poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział XX

I piątek jak to inni mówią wekeendu początek,ale chyba po południu.Bo na przykład mnie czekał ostatni dzień w szkole w tym tygodniu.Czekało mnie dziś ważne zadanie a mianowicie umówienie spotkań z Matem i Kate.Muszę wszystko zaplanować i dopracować .I oby im godziny te same pasowały bo jak nie to będę w jednej wielkiej kropcę.Nie mogę sie przede wszystkim wygadać Alice ,bo jak ona się dowie to zaraz cała szkoła będzie wiedziała, w tym najpierwsza Kate i Mat.Plan działania przewiduje taki : 1.rozmowa z Kate (umawiam spotkanie na przeprosiny) 2.rozmowa z Matem (umawiam spotkanie na przerosiny) 3.Alarm w kinie musze lecieć do domu idzcie sami ! tak to musi się udać! Jestem genialna. tylko jaki pretekst ,żeby iść do domu.Hmmm?Moja mama źle się czuje .Nie odpada.Wiem! Brat do mnie przyjechał i chce się Nim nacieszyc ! Tak to będzie dobre!
 Telefon zadzwonił 06:30. Tak mi się nie chciało wstawiać.Było mi tak dobrze budzić się z blondynem u mojego boku.Nawet mocno nie chrapał.Mam nadzieje,że tylko ja przez sen znowu czegoś nie mówiłam ,bo często mi się to zdarzało! niestety... nie mogę nic no to poradzić.Moja mama to by w życiu nie pozwoliła żebym spała nawet z Niallem.Tak to dziwne bo dopiero jesteśmy dwa dni. Ale nic nie robiliśmy tylko całowaliśmy się.A nie zawsze zdarzy się okazja żeby spać z Niallem w jednym łóżku, więc trzeba skorzystać z okazji.Mama się nie mogła nic o tym dowiedzieć. A tylko Louis może to powiedzieć więc trzeba go ostrzec.
 Gdy budzik zadzwonił szybko go wyłączyłam,żeby Niall się nie obudził .Mieli dziś do niedzieli dni wolne to niech się wyśpi mój biedaczek.Pocałowałam go w czoło i po cichutku wstałam.Zabrałam ubrania ,kosmetyki i powędrowałam do łazienki.Na dziś przewidywałam zielone rurki ,żółtą bokserke i bejsbolówkę.Z włosów zaplotłam dobierańca na bok.Trochę mi zajeło zanim go zrobiłam.Zeszłam na dół.Otworzyłam lodówkę.Jest! Mój kefir tym razem przetrwał.Wypiłam go na kilka łyków.Powędrowałam na górę i weszłam do mojego pokoju po torbę.Po cichutku skradłam się w kąt i złapałam za zdobycz.Popatrzyłam na Horanka który tak słodko śpi.Aż mi się cieplutko na sercu zrobiło jak widziałam go takiego niewinnego.Zeszłam na dół założyłam botki z Zara na płaskim obcasie.Po woli wędrowałam do szkoły i układałam sobie w myśli co powiem Kate a co Matowi.W szkole podeszłam do szawki.Obok mnie szafkę miała Kate która właśnie wykonywała podobne czynności do mnie.Postanowiłam wykorzystać sytuację i zagadać.
-hej -powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-czego chcesz
-wiem Kate ,że jesteś na mnie wkurzona i masz rację.Przesadziłam .Chciałam cię przeprosić mam nadzije że mi wybaczysz .Oddaję ci Mata tylko dziś mu powiem ,że ma do mnie nie przychodzić ,co ty na to ?
-nw
-proszę Kate w ramach przeprosin zapraszam cię do kina,będziemy my i gość scpecjalny-niespodzianka
-nw
-proszę Kate daj się namówić.
-okej ale obiecujesz że Mat jest mój.Naprawdę czuje coś do Niego.
-tak jest twój na zawszę a do kina masz przyjść na 16 zaraz po szkole ok ?
-pójdziemy razem
-pójdziesz sama ja musze coś załatwić spotkamy się w kinie ok ?
-ok
-o patrz idę do Mata odrazu powiem ,że między nami nic się będzie
-nie musisz
-ale chcem -odparłam
-hej Mat-zwróciłam się do właśnie idącego bruneta z krótko ściętymi włosami
-hej-odparł szorstko
-możemy porozmawiać?-zapytałam
-przecież rozmwiamy-tak widać ,że zapamiętał moje słowa ze wczoraj.Na moich ustach zagościł lekki uśmiech
-bo widzisz chciałam cię przeprosic za to wszystki i zapraszam cię do kina, bedę tam ja i gość specjalny niespodzianka
-Ewa ja nie jestem na cb zły ,tylko na sb za długo zwlekałem i spóźniłem się
-ale pójdziesz ze mną chcociaż do tego kina?
-okej o której
-o 16 pasuje
-nie bardzo-ja na te słowa zbladłam
-pliss kupiłam juz bilety
-okej coś wymyślę
-spotkamy się w kinie
-do zobaczenia
 Ulżyło mi.Pierwsze dwa punkty planu załatwione.Teraz aby wypaliło to w kinio.Mam nadzije ,że w szkole w poniedziałek mocno od Kate nie oberwę.Przepraszam ale powninna być mi wdziedzna.Umówiłam Jej randkę z Matem.To chyba nie jest źle.Niby oboje wybaczyli mi ale nie od razu żucili mi się na szyje ,na co troszeczkę oczekiwałam.Oszukiwać sie nie będę.Mam nadzieje ,że ta cała sytuacja z kinem tylko nie pogarszy całej sprawy.Teraz jest za późno aby się wycofać.Zaczełam to trzeba skończyć.Owszem muszę się liczyć z konsekwencjami które mogą wyniknąć.
 Własnie miałam Angielski.Omawialismy jakąś nudną lekture której nie czytałam.Ogólnie lubię czytać książki ale nigdy nie podobają mi się lektury.Wiec nawet ich nie czytam od jakiegoś czasu.Myślałam ,że tylko w Polsce są takie nudne lektury ale nie tylko.Tu w Angli wcale nie sa lepsze.No może troszeczkę ale to nie oznacza ,że będę je czytać.Bo nie będę i nie mam najmniejszego zamiaru i koniec kropka. Wiec był angielski jak rozmyślałam nad tym moim cały planem który mógł być idiotyczny a nie genialny jak wcześniej uważałam. Z rozmyślan wyrwała mnie wibracja w mojej kieszeni.Był to telefon miałam tylko nadzieje ,że to nie dzwoni mama.Mówiłam jej żeby dzwoniła po szkole bo na lakcji to i w Anglii telefonów nie wolno odbierać.Odziwo dostałam smsa  od Nialla o treści "Tęsknie za tobą .A ty tęsknisz ? xoxox" odpisałam "pewnie że tak xoxo".Widać juz mu się nudziło.Mnie czekało zaś jeszcze 3 lekcje.Ledwo co mineły 3 lekcje a tu jeszcze drugie tyle.Mogło by się coś ciekawego w tej szkole wydarzyć bo takie nudy ,że szok!Chociaż na lunchu się trochę pośmiałam.Jak to zawszę na stołowce siadaliśmy całą klasą.Jedynie bez Nialla ale on chodził trochę z początku a teraz jest zwolniony od chodzenia do niej.Jak mu dobrze!No i dziś nie było Meg.Ciekawe dla czego ale moze usłyszała że chłopaki mają dziś dzień wolny i siedzi w ulubionej restauracji Nialla czyli Nando's z nadzieją ,że ich tam spotka.Powodzenia życzę.Jeśli będzie tam siedzieć to na pewno ich spotka bo chłopaki są podobno na mieście a Niall napewno zgłodnieje więc wstąpi do Nando's.Mniejsza z tym nie obchodzi mnie za specjalnie Meg.Nie mogę powiedzieć ,że jej nie lubię ale dochodzę do wniosku,że bardziej wole towarzystwo chłopaków.Bo dziewczyny się potrafią obrażać obyle co ,a chłopaki to nie i jest fajnie.Jedynie Alice wydaje się taka w porządku.Nie obraża sie ,ni nic ,można z nią pożartować i pogadac na różne tematy ,chociaż się jej zbytnio nie zwierzam ale ona mi za to tak, i to za bardzo! Ale wysłucham jej i przytakuje więc jest ok.Jakoś te 3 lekcje mineły mi.Bardzo ciężko ale mineły.Wychodziłam z dziewczynami ze szkoły i nagle zadzwonił telefon.
-halo?-powitanie jak zawsze z mojej strony gdy odbieram telefon.
-hej kochanie -powiedział głos po drugiej stronie
-co się stało ?-zapytałam
-jestem na mieście i pomyślałem ,że się spotkamy
-w sumię to mi na rękę
-to gdzie się spotkamy
-może koło naszego parku , co ty na to ?
-okej czekam na cb
-będę za jakieś 20 minut
-papa
-do zobaczenia
 Kierowałam się do centrum. Od mojej szkoły nie było do niej daleko bo znajdowała się ona niedaleko centrum więc za te 20 minut napewno będę na miejscu.Poczekam chwile i odrazu załatwie to z tym kinem i będę wolna.Muszę iść do centrum i kupić sobie skórkę.W płasczu to wole tak na jakies okazje a do szkoły preferuje skórę.Tamtą starą w Polsce zostawiłam więc trzeba sobie kupić nową.A mam trochę oszczędności więc akurat.W 20 minut doszłam w wyznaczone miejscę
-hej -przywitał się Niall całując mnie w policzek
-hej ,mielismy się ukrywać
-wiem ale nie potrafię się powstrzymać
-będziesz musiał
- a gdzie mam ci okazywać uczucia ?
-w domu naprzykład
-okej to w domu nie dam ci spokoju
-to chyba raczej ja tobię -lekko się uśmiechnełam
-zgadzam się,nie mam nic przeciwko-uśmiechną się łobuziersko.-to gdzie idziemy?-zapytał
-ja idę do centrum ,jak chcesz możesz iść ze mną.Później idę do tego kina i ich tam zostawie i dalej do centrum.Muszę sobie kupić skórę.A ty masz jakies palny?
-w sumie to już tak ,idę z tobą do centrum i do kina -uśmiech nie znikał z Jego twarzy
-do kina ja idę tylko na chwilkę
-a udało się ?
-zobaczymy ,udało mi się ich umówic do tego kina ale nie wiedzą że będą tam razem.Wiedzą ,że tylko ja i gość niespodzianka.
-dasz radę mała
-tylko nie mała!
-mniejsza jesteś ode mnie
-jak nałoże szpile to zobaczysz .Za to umysłowo jestem od cb większa
-chciałabyś -zaśmiał się
-chcesz się przekonać ?-zapytałam cwaniacko
-wole nie .
-masz rację przegrasz -śmiałam sie .
 Własnie weszliśmy do wielkiego budynku.Budynek ten powszechnie był nazywany Centrum Handlowym.W środku była masa ludzi mijających siebie nawzajem nie wiedząc o swoim pochodzeniu.W sklepów było miliony więc przejdę się dzis trochę.Jak mus to mus.Wyjścia nie ma .Skóra potrzebna jak najszybciej.Weszłam do jakiegoś sklepu z kurtkami .Było tam samo siano więc szybko zrezygnowałam z Oglądania.Nagle coś zobaczyłam.Było to dośc dziwne cały czas śledził nas jakiś facet ,widzę go od przywitania się z Niallem.
-ej,zauważyłeś to,tamten facet cały czas chodzi za nami-zwróciłam się do mojego chłopaka
-który?-zapytał
-tamten-wskazałam w miarę dyskretnie
-ha ha ha -śmiał się
-co jest .Mi nie jest do śmiechu boję się.-Bałam się ,że ten facet mnie śledzi i chce mi coś zrobić.Po tym wszystkim bałam się każdego mijającego mnie faceta
-to jest mój ochroniarz Paul.Przepraszam zapomniałem ci powiedziec
-pasowałoby uprzedzić.Bałam się-przyznałam
-przy mnie nie masz się czego bać pamiętaj.Przytulił bym cię ale wiesz...
-w domu -uśmiechnełam się.
 Weszłam do jakiegoś sklepu ,porozglądałam sie trochę i nic ciekawego nie zauważyłam.Nagle zobaczyłam na zegarek 15:45.Muszę szybko leciec do kina.
-Niall muszę lecieć do tego kina.
-pójdę z tb
-lepiej nie,wiesz Kate powie Meg.Zaraz wracam zostań tutaj.
-okej uważaj na sb
-daleko nie odchodzę.Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz-zaśmiałam się.
 Ruszyłam w kierunku wyjśćia.Podbiegłam  trochę i zaraz za rogiem znajdowało się miejsce w którym byliśmy umówieni,czyli kino.Bałam się jak na to zaregują.Wziełam głęboki oddech i weszłam.Szok! właśnie rozmwaiali ze sobą ,oczekiwałam że będą stali oddzielnie.Tego nie przewidziałam.Teraz to ja dopiero jestem w kropce.Nie wiem co mam zrobić.
-hej -podeszłam do nich trochę niepewnie
-masz nam coś do powiedzenia?-powiedziała Kate
-posłuchajcie mieliśmy ten wiczór spedzić we 3,razem.Przyjechał mój brat z Polski na dwa dni chce się  nim nacieszyć,przepraszam.Idzcie sami na ten film niech się chcociaz bilety nie zmarnują.
-dobra i tak wiemy ,że to bzdety.Jak tylko zobaczyłem Kate to wiedziałem ,że to twój pomysł ale ja chcetnie pójdę z tb do kina-zwrócił się Mat do Kate
-a ja z tobą-powiedziała speszona dziewczyna
-to ja lece do brata -powiedziałam
-i tak ci nie wierzę-krzykneła Kate
-miłej zabawy -krzyknełam wychodząc z kina.
 Z kina spowrotem kierowałam sie do centrum.Zajeło mi to trochę wiecej niż przed tem.Tym razem się nie spieszyłam i nie biegłam.Szłam po woli .Cieszyłam się ,że mój plan wypalił tylko oby się zeszli.Normalnie mam satysfakcję.coś mi się nawet udało.Odziwo udało bo raczej nic mi sie nie udawało ,bądź było nie po mojej myśli.I tak całe życie,mniejsza a tym, grubsza z tamtym.Weszłam do centum.Napisałam smsa do Nialla "Już  jestem.szukaj mnie".Wjechałam na drugie piętro .Weszłam do pierwszego lepszego sklepu i zaczełam oglądać.Znalazłam zwykłą skórę w rozsądniej cenie.Wybrałam kolor rudy by pasował do moich botków.Zapłaciłam i zadowolona z zakupów ruszyłam dajel.Spojrzałam na dół.Znalazły się jakies rozwrzeszczanę dziewczyny ,to tam musiał znajdowac się Niall.Postanowiłam w między czasie popatrzeć bluzki i kupiłam jeszcze niebieską ,szeroka tunikę .Była ładna i tania postanowiłam nie tracić okazji i kupić.Gdy płaciłam ktoś mnie dotkną
-ej!-krzyknełam i się obróciłam
-to tylko ja -odparł Niall-znalazłem cię
-nie rób tego więcej,okej ?-zapytałam
-zobaczymy-uśmiechną się bardzoo bardzo cwaniacko.
Wstąpiliśmy jeszcze do kilku sklepów.Niall skupił sobie jakiś t-shirt a ja jeszcze jakieś zwykłe kolczyki w różnych kolorach.Po męczących zakupach ochroniarz Nialla odwióżł nas do domu chłopaków.Ich jeszcze nie było, więc chwila spokoju dla nas.Położyłam swoje zkupy w salonie na krześle tak samo jak mój chłopak.
-to jak teraz mogę okazywać moje uczucia?-zapytał cwanaiacko Niall
-nie wiem czy zasłużyłeś-zaśmiałam się
-byłem grzeczny proszę Pani,mikołaj możę potwierdzić-mówił ze słodkimi oczkami a i tak miał słodkie niebieskie tenczówki.
-zapytam
 Podeszłam do niego uśmiechnięta jeszcze szczerzej niż zwykle.Przytiliłam się do Niego i lekko pocałowałam ale tylko w policzek.Postanowiłam trochę zrobić mu na złość,niech się chłopak postra.Byliśmy nadal wtuleni w sb ,ze szczęścia nie wiedziałam co sie do około dzieje.Czułam,że Jego serce zaczenia bić szybciej,tak jak moje sercę.I czułam jeszcze te ciepło, płyneło ono z Jego ciała.Chciałam ,żeby czas sie zatrzymał a my razem z nim.Nigdy nie czułam się lepiej.Tak naprawdę nie miałam doświadczenia z chłopakami.Był jeden ale szybko to się skończyło przez Jego głupotę,po prostu zaczą mnie kontrolować i nie odstępywać na krok.Od tamtego czasu nie miałam faceta i było mi ewidentnie z tym bardzo dobrzę.Ale bałam się ,że jak spotkam chłopaka to będę bała się z nim rozmwaiać,przebywać.A z Niallem tak nie jest,jest wręcz przeciwnie,Z nim mogę spędzać całe dnie i noce.Przy nim czuję się taka swobodna i kochana.On po prostu wie jak zachowywać się z kobietami.Wracając do rzeczywistości Niall włączył tv i przełączył na kanał muzyczny z piosekną We Are Young' featuring Janelle Monáe. Niall podszedł do mnie,ukłonił sie i podał rękę w gęście zaproszenia do tańca.Ja no to wybuchłam śmiechem wraz z nim i podałam mu swoją rękę.Niall ucałował ją i przytulił się do mnie .Tańczyliśmy tak wtuleni w sb lekko się kołysząc.Teraz to wogóle nie jestem w stanie powiedziec co się działo, byłam skupiona na patrzeniu sie w mojego chłopaka, w te Jego blond włosy i słodkie niebieskie oczy.Obracał mnie a ja jeszcze głosniej się śmiałam a Horan wraz ze mną.Bawaliśmy się przy tym świetnie.Piosenka skończyła sie i zaczeła lecieć Adele nowu wtuliłam się w niego i zatonełam w tym ciele,w tych boskich perfumach których używał.Rozkoszowałam się tą chwilą.Nagle obrócił mnie i trzymał nad podłogą.Ja odchyliłam lekko głowę i nie mogłam przestać się smiać.Chciał mnie pocałować, gdy nagle do salony wbiegła czwórka rozwrzeszczanych kompletnie zakręconych idiotów.Chyba wiemy o kogo chodzi , nie muszę mówić.
-ooo gołąbeczki nie przeszkadzajcie sobię-śmiał się Lou który właśnie powędrował z zakupami do kuchni.
 Ja nie mogąc się powstrzymać wybuchłam śmiechem a Niall nadal mnie trzymał i musną lekko moje wargi i podnisuł mnie tak,że stałam już normalnie.lekko poczerwieniałam i powędrowałam do kuchni.Dopiero gdy weszłam do tego pomieszczenia przekonałam się jak ogromne zakupy zrobili chłopcy.Wiadomo w jednym domu sześć głodomorów to trochę dużo, ale tylko do wtorku.Przynajmniej ja do domu po rozprawie wracam do domu.Tak dobrze czytacie po rozprawie w sądzie rejonowym w Londynie.Dotyczyć ona będzie usiłowania gwałtu na mojej osobię.Będzie trudno i to bardzo trudno.Boję się zobaczyć tych dwóch typów,spojrzeć na nich w ich oczy.Będę prawdopodobnie to wszystko musiała powiedzieć jeszcze raz.Nie wiem jak to zrobię ale muszę.Może już nie pisze tutaj o tym jak się czuje ale nie jest wcale dobrze.boje się cholernie sie boje ,że ktoś będzie chciał mi coś zrobić,boje się przejśc koło każdego faceta,boje się w szkole szatni,boje się mojego ciemnego pokojku.Boje się bradzo wielu rzeczy a to tak samo z sb .Nie umiem inaczej.Wszystko powraca jak jestem w szatni czy w pokoju.Nie umiem tego tak do końca przezwyciężyć.Chyba nie da się,zostanie pewnie już tak do końca życia.Teraz ,gdy jestem z Niallem jakoś mniej o tym wszystkim myślę,bo doznałam trochę tego upragnionego szczęścia i zapomniałam ale powraca,wieżcie powrca to wszystko.Nigdy tego nie zapomnę ale stram sie z tym żyć,funkcjonować.Niall już dostał wezwanie do sądu na świadka i pewnie Paul.Przykro mi że są przez ze mnie w to wszystko wmieszanie ale widzę,że Niall nie chcę poruszać tego tematu.Może to i dobrzę.
 Chłopaki krzątali się po kuchni rozpakowując zakupy ,bądz jak Niall je spożywając.Na kolcja zjedliśmy jakieś chińskie jedzenie ,które chłopaki zakupili na mieście.Dla chłopaków to byla kolacja,dla mnie obiad.Od lunchu nie miałam nic w ustach.W sumię muszę przyznać ,ze trochę zgłodniałam.Po kolacji,bądz obiedzie Ja,Niall,Harry i Zayn zaczeliśmy oglądać film pt"sierota".Louis wybył gdzieś z Elanor a Liam z Danielle.Blondynek na nasz mały maraton przyniósł chipsy,coca-cole,żelki,popcorn.Film bardzo mi się spodobał.Polecam do obejrzenia.Naprawdę.Nie będę strszczać ,obejrzyjcie sami.
-fajny film-przyznał Zayn
-ja lecie się myć-powiedziałam -zaraz wracam
-może ci pomóc -zaśmiał sie Horan a wraz z nim reszta
-nie dzięki,poradzę sobie-odpowiedziałam wystawiając dowcipnisiom język.
 W pokoju wziełam ciuchy i ruszyłam do łazienki.Kąpiel 30 minut i Ewa jest w niebie.To lubię a wręcz kocham.Po kąpieli ubrałam się w moją piżamkę a włosy spiełam w byle jakiego kucyka tak tylko ,zeby włosy mi nie przeszkadzały.W pokoju zabrałam swojego niebieskiego laptopa i ruszyłam w puchatych kapciuszkach na dół.Siadłam na wcześniejszym miejsu.Teraz do łazienki w celu takim jak ja powędrował Niall a reszta  oglądałam kolejną cześć X-Factor i oceniała wszystkich występy.Chyba przygototwywali się do swojej roli bo jest możeliwość,że jeden z nich może zostać tam jujorem.Ja zaczełam korzystać z internetu.Weszłam standardowow na face.Kate dodała posta :Zabiję cię Eva ale wielkie wielkie dzięki " ja dodałam tylko komentarz "nie ma za co.Szczęścia życzę" i śmiałam się sama do siebie a chłopaki patrzyli na mnie jak głupią.W pewnym momęcie dosiadł do mnie Zayn i przeszkadzał mi mając przy tym niezły ubaw.W pewnym momęcie zobaczyłam jak ktoś na skype próbował nawiązać ze mną połoczenie.Nie znałam tej osoby ale odebrałam ci mi szkodziło.Okazało się,że to koleżanka z Polski,karolina.
-hej -przywitałam się z Karoliną-siema opowiadaj co tam ,jestem ciekawa
-a spoko ,same nudy, szkoła i niewyrabiam lepiej mów co tam u was wszy..Zayn zostaw mnie!-trzy ostatnie słowa krzyknełam po angileksu
-uuu co za Zayn?-doputywała Karolina
-oj wiesz taki głupek Zayn Malik
-co?-krzknełam karolina
-zayn przywitaj sie -powiedziałam tym razem do chłopaka
-hej jestem Zayn-powiedział Mulat do kamerki
-hej jestem kar..ol..ina..a-jąkała się
-ha ha-śmiał się Zayn
-te Zayn zobacz jaka ta świetna-krzykną Harry do Zayna
-a to kto krzyczy ?-spytała ciekawa
-Harry- zasmiałam się-sory za nich ale i tak dwóch nie ma to spokuj
-fajnie tam masz-przyznała
-lepiej opowidaj co tam u was wszystkich
-jakoś leci.Paweł miał wypadek
-coo i jak z nim?
-juz lepiej.
-ale co dokładnie sie stało
-jechał skuterem i jakiś samochód go stukna
-ale to nie Pawła wina?
-nie kierowcy samochodu.A opowiadaj jak zyje sie w Angli bo ciekwa jestem
-powiem ci ,że początek był trudny i to bardzo.Nie byłam tu lubiana i znienawidziona przez dwie dzieczyny nie wiem z jakiego racji.Później wyrzucono je ze szkoły a wszystko się wyjaśniło i jak na razie jest okej
-początki zawsze się trudne
-a co sie zmieniło w Polsce
-wiesz nasze miasto się remątuje i wg
-po nowym roku wpadnę do Polski na wesele Ani.Klaudia chyba wpada do mnie w ferie jak coś to zapraszam was  wszystkich.
-nie nazbieram pewnie kasy
-jedyna okazja za hotel i wyżywienie nie płacisz
-hej co tam -spytał Horan który własnie siadł koło mnie
-a tym razem kto to ?
-Niall horan-uśmiechnełam się
-hej -przywitał się Niall
-ja ci ile tam jeszcze sławnych osób masz w domu
-koniec, jest narazie tylko Niall,Zayn i Harry
-tylko?-wubuchła karolina
-Louis i Liam wyszedł
-ktoś jeszcze?-zapytała śmiejąc się Karolina
-wiesz ja ich nie traktuje jak sławne osoby tylko jak przyjaciół
-wiesz nie ma to jak zobaczyć ich wszystkich bez bluzek
-ta ja już mam dosyć tych widoków-uśmiechnełam się
-w Polsce były zdjęcia z twojego pobytu z Niallem
-wcale mnie to nie dziwi
-jak to?
-szkoda gadać tu cały czas jakieś bzdety wymyślają.Musiałam się do tego przyzwyczaić skoro chce się kumplować z chłopakami
-muszę lecieć pa pa
-pa i zapraszam
 Rozłączyła się a ja zaczełam szperać różne rzeczy.
-Zayn nie musiałeś mi aż tak przeszkadzać
-haha ktoś cię musi trochę podenerwować-zaśmiał się
-ta i musisz się pokazywać bez koszulki w kamerce.Karolina mało nie zemdlała.
-trzeba zaszaleć
-tsa... skad jak to znam-zaśmiałam się
 Karolina na face dodała post" Ta to ma życie- z użytkownikiem Ewa Nowak" ja tylko skomentowałam"wierz nie było,aż takie kolorowe jak by się wydawało."
Chłopaki postanowili zrobić twictama a ja postanowiłam ukryć się w kuchni żeby mnie nie ujeło.Twictam nie był zbytnio długi więc szysbko wróciłam i wyłączyłam laptopa.Zaczeliśmy się wydurniać i odwalać jak to zawszę bywa.Mieli ochote iść na imprezę i chyba jutro mają iść .Chcą żebym szła z nimi ale nie dzięki.Boje się.Po dwunastej wszyscy rozeszli sie spac,oprócz mnie i Nialla.Siedzieliśmy i ogladaliśmy jakiś denny horror leżąc na kanapie.Wtuliłam sie w Horana i oglądałam.W połowie zrezygnowaliśmy bo byl naprawdę jakiś głupi.Poszliśmy na górę,połozyliśmy sie w łóżku i leżeliśmy rozmawiając przez zapalonej nocnej lampce.Rozmawialiśmy,śmieliśmy się -trochę ciszej niż zawsze by chłopcy sie nie obudzili.W końcu zasnełam ,nawet nie wiem kiedy.
 I co czy dzień nie może być piekny?Dzisiejszy dzień zaliczam jak najbardziej do udanych.Jak by inaczej.Lubie takie dni w których zapominam o wszystkich zmartwiniach,problemach .Lubie dni w których mogę wypocząć,zrelaksować się i zabawić.Jednak nie jest tak źle.Tylko pytanie czy może być jeszcze lepiej ?

_______________________________________________________
mam nadzieję  ,że się podoba
sielankę przewiduję do wtorku do rozprawy
później coś wymyśle
gdy macie jakieś aluzje,propozycje dotyczące opowiadania piszie na gg :43467452 chętnie skorzystam z jakiś podpowiedzi :)
dziękuje za komentarze,jesteście kochani :*

7 komentarzy:

  1. zajebistyyyyyyy :3
    naprawde super i czekam na następny :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Super...
    No i wreszcie dłuższy rozdział :D
    Czekam na kolejne :P

    Pozdrawiam : http://youknowiwilltakeyoutoanotherworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem taaak.. Kocham tego Blogga.! Czytałam go do 12 w nocy i nie żałuje ;D Czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne :D


    Na moim blogu nowy rodział, serdecznie zapraszam i pozdrawiam Emily <3 - >http://lookingforlifewithoutemotions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. masz kilka błędów XD
    ale rozdział booski ! <3
    -Dynka

    OdpowiedzUsuń