niedziela, 6 stycznia 2013

Rozdział 43





Wigilia.Tak to już dziś, ten piękny dzień.To własnie dziś zasiadamy przy wielkim stole z najbiższymi, życzymy sobie szczęścia, zdrowia, pomyślności i wszyskiego czego możemy sobie tylko zażyczyć.To dziś wszyscy po gorączce przygotowań zasiądziemy do wspólnego stołu zajadając się pysznymi wigilijnymi potrawami.Prezenty to kolejny punkt tego wieczoru.Wszyscy musza sobie coś kupić. Każdy będzie z ciekawością rozpakowywać prezenty i cieszyć się nimi razem z bliskimi, wszyscy po obfitej kolacji razem udadzą się do kościoła na pasterkę.Pod stołem musi byc sianko a wszyscy muszą zasiąść gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka.To krótki schemat wigilijnego wieczoru.Każdy powinien przeżyć go w podobny sposób a jednak każdy cieszy się tym świętem inaczej.Inni razem, inni samotnie.Inni w domach a u babci, dziadki,wujka,cioci.Choinka pięknie przystrojona a pod nią masa upominków.Karp na stole,kapusta,pierogi,śledzie,makowiec,ryby i kompot.
  Wstając zastałam idealny porządek w pokoju, światełka wiszące na karniszu, i brak prezentów które mieliśmy zanieść pod choinkę w nocy.Było to niemożliwe ponieważ zasneliśmy.Jednak czegoś brakowało, raczej kogoś-Nialla.Zamiast niego na poduszce była kartka o treści :"Kochanie nie chciałem cię budzić, bo tak słodko spałaś.Posprzątałem i pojechałem po rodziców na lotnisko.Będę około 11. Kocham cię i już tęsknie xoxo".Czytając kartkę uśmiechałam się sama do siebie.Jest taki kochany.Przęciągnełam się i niechętnie wstałam z łóżka, w końcu była już 10:36.Załozyłam niebieskie leginsy i białą bokserkę.Przeczesałam niesforne długie włosy zaplatając je w wysokiego kucyka a grzywke spinając do góry.Zeszłam na dół zastając mame w fartuszku która zapierdzielała w kuchni zapewne od samego rana.
-hej mamo.-przywitałam się zaglądając od razu do lodówki.Mój brzuszek troche upominał się jedzenia.
-hej córuś.Dziś tylko śledzie...-westchneła doprawiając barszczyk
-a mogę rybe?-zapytałam z grymasem na twarzy
-to na kolacje
-mamo! jedną tylko
-eh niech ci bedzię!
-dzięki!-krzyknełam z wielkim bananem na twarzy
-gdzie Niall ?
-pojechał po rodziców.
-trzeba w gościnnym posprzątać
-posprzątane.-powiedziałam przeżuwając kolejny kawałek ryby-zauważyłaś,że to pierwsze nasze taki duże święta.
-a drugie już w Londynie...
-ale ten czas szybko zleciał.
-dość... ale mi się bardzo dobrze mieszka.Kurde!! coś mi w tym barszczu brakuje...
-popieprz trochę
-no tak pieprz!
-od której jesteś juz w ten kuchni?
-jakoś sódmej..
-a tak naprawdę?
-szóstej!
-ale pytam się naprawdę!
-dobra piątej!!
-mamo! nie przemęczaj się tak, to tylko wigilia.Wiem ,że chcesz dobre wrażenie wywrzeć na teściach, ale to naprawdę bardzo mili ludzie.Usiądz zrobie ci kawę.-w tym momencie do moich uszu dobiegł dźwięk dzwonka.-spodziewasz się kogoś ?
-może Josh zapomniał kluczy
-a gdzie jest?-spytałam zmierzając w strone drzwi
-jeszcze w pracy.
  Otwierając drzwi przeżyłam totalny szok.Właśnie tam stała Taylor trzymając w ręku zapakowane dwa prezenty.Uśmiecheła sie promiennie i bez zadnego słowa weszła do domu.
-hej-powiedziałam do niej sztucznie
-cześć-przywitała mnie całusami w policzki
-co cię sprowadza,coś się stało?-zapytałam zaszokowana całą tą sytuacją
-wiesz... wczoraj nie mogłam przyjść , i troche było mi głupio postanowiłam ,że dziś przyjde.A to dla ciebie i Nialla, gdzie on jest ?
-zaraz powinnien być.Ale Harry dając wczoraj prezenty mówił że to od was obojga-mówiłam biorąc do ręki upominki.
-no wiesz, ale...-w tym momencie do domu wszedł  Niall z rodzicami i bagażami.Gdy obrócił się w naszą strone, zamurowało go tak jak Jego ale widziałam ,że dzieje się z Nim coś niepokojacego.
-Zaprowadzi pani moich rodziców do pokoju, chcą odpocząc po locie-powiedział do mojej mamy.
-dzieńdobry.Agnieszka, mama Ewy, zapraszam państwa na górę-powiedziała mama łapiąc jedną z walizek.
-co ona tu robi?!-zapytał sie Niall
-hej.Widzisz wczoraj nie mogłam przyjśc i jest mi troche glupio...-nie mogła dokończyć bo Niall jej przerwał
-Masz jeszcze śmiałość tu przychodzić!
-Niall uspokój się -stuknełam go w nogę
-nie , nie uspokoje się.Masz czelność tu przychodzić po tym co nagadałaś chociażby na mnie ?!
-ale ja nic nie mówiłam!
-nie... tylko że  jestem grubą różową blond świnią! nie to naprawdę nic!-Niall zaczą wydzierać się na cały dom
-Niall spokojnie, jest wigilia nie trzeba sie kłócić-próbowałam opanować sytuacje, lecz na marne
-I jaką masz czelność obrażać naszych fanów?! No pytam się! Czy my obrażamy twoich ? Nie. To wara!
-Nie krzycz na mnie!
-bo co ! Zabronisz mi! Po co wogóle jesteś z Harrym skoro powiedziałaś ,że jest nudny jak flaki z olejem!
-wcale tak nie powiedzialam-oburzyła się blondynka
-nie ośmieszaj się!Jesteś z nim byś sama stała się sławniejsza bo mało o tobie słychać! Jesteś fałszywa i tyle! Myślisz ,że jak powiesz mi , że jestem gruby to się zmartwie.W dupie mam twoje zdanie!
-allleee
-gówno nie ale! co napiszesz o nim swoją kolejną pioseneczkę.!Mądrze, jaka będziesz w tym wszystkim poszkodowana!
-ale ja go kocham a ty gówno wiesz!
-uspokójcie się oboje!-krzyknełam
-nie będę ci się tłumaczyć, wychodzę!
-Trzymaj te swoje prezenty które nadają sie do dupy-powiedział Niall wyrywając mi je i żucając nimi w blondynkę.Ta szybko je podjeła i wybiegła z domu.-kto ją tu zaprosił się pytam ?-Nie mógł sie opanować
-Niall spokojnie, sama przyszła
-to po jaki kij ją zapraszałaś?
-Co miałam ją wygonić! Ogarnij się!
-za to co mi zrobiła to ty ją jeszcze zapraszasz i przyjmujesz od niej prezenty!
-mówiłam ci już ,że przyszła sama!
-Suka!
-Ja ?
-Ona!
-Niall spokjnie!
-nie nie uspokoje sie.Wiesz co... nie mogę sobie darować ,że ty jeszcze ją tu wpuściłaś!
-Horan do cholery! Kurwa miałam ją wygnać z tąd!
-Tak właśnie było ją z tąd wygonić jak ja to zrobiłem
-Bardzo madrze! brawo! gratuluje inteligencji.
-Nie tak rozmawiać nie będziemy! Wychodze!
-Gdzie ?
-nigdzie!
-no gdzie sie pytam!?
-wychodze i tyle-krzykna złapał kurtkę i wybiegł.
   To wszystko było tak raptowne,że nie wiedziałam co mam zrobić.Łzy zaczeły wpychać się do moich oczu.Z jednej strony miał racje, to co wyprawiała Taylor było świńskie, ale to nie znaczy ,że Niall musial jej to wykrzyczeć, mógł to zachować dla siebie bądz przekazać w łagodny sposób a nie krzyczeć na cały dom.Jego rodzice dopiero co weszli na góre a tu kłotnia na cały dom! Nie ma co, genialnie! Łukasz stał na schodach i wszystkiemu się przyglądal wiedziałam ,że zaraz zacznie mnie pocieszać i mówić jaki Horan to palant! Nie mialam najmniejszej ochoty go słuchać!
-czy przed chwilą w naszym domu była Taylor Swift?.-czegoś takiego się po nim nie spodziewłam! byłam pewna ,że zacznie mnie pocieszać, a on się pyta się o  sprawczynie całego tego zamieszania.
-zamknij się!-wbiegłam do pokoju i od razu rzuciam się na łożko.Usłyszałam ciche pukanie do drzwi.-Nie ma mnie!-krzyknełam
-nie wcale-usłyszałam głos brata
-leć może spotkasz jeszcze Taylor
-Ewa, przepraszam, moge wejśc ?
-Nie -i tak wszedł-po co się pytałeś?.Wiesz nie ma ochoty wysłuchiwać tego jakim palantem jest Horan.Wiec jak chcesz to powiedzieć ,to wyjdz.
-nie, nie to chciałem powiedzieć
-wiec co ? do rzeczy nie mam czasu...
-a co masz innego do roboty?
-w planch właśnie miałam leżenie i płaknie na łożku a to jest bardzo pracochłonne więc się streszczaj
-wiesz, jestem starszy i madrzejszy...
-masz mi tu zamiar mówić jaki to ty nie jesteś-przerwałam mu
-chciałem powiedzieć , że więcej od ciebie przeszłem i wydaje mi się ,że każdy ma chwile załamanie.Tak samo Niall.Z tego co mi się wydaje to Taylor uraziła Jego męską dumę.
-duma to nie wszystko.Czasami trzeba ją schowac i iść dalej.
-mężczyźni czasami mają inny tok myślenia
-niby jaki ?
-tego się nie da wytłumaczyć...
-cali wy...
-musisz go zrozumieć
-okej... ale dlaczego ja musiałam oberwać, chyba to normalne że wpuściłam ja do domu.Miałam wygonić ja!
-był zdenerwowany a człowiek wtedy robi przeróżne rzeczy, zobaczysz, ochłonie, wróci i cie przeprosi.
-tak myślisz?
-jestem tego pewny -powiedział i przytulił mnie
-dzieki Łukasz, nie sądziłam ,że kiedyś do czegoś mi się przydasz
-co straszy brat to starszy.
-wiesz czasami brakuje mi tych twoich głupich tekstów!
-a ja nie mam kogo denerwować
-bardzo smieszne...Przeprowadz sie tu do Angli, do Londynu! tak!
-Ewa, spokojnie, sama wiesz,że jest to niemozliwe?
-niby czemu ?
-mam tam dom ,prace..
-dom i prace znajdziesz tu !
- a pulina to co ? Przemyślałaś to ?
-eh... to też znajdzie prace...
-Ewa! Ona jeszcze studjuje.Nie przerwie studiów dlatego że ty chcesz żebyśmy zamieszkali w Angli
-no tak.. wiem przepraszam, ale strasznie tęsknie za tobą!
-spokojnie, postram się cześciej przylatywać, choć wiesz ,że nie zawsze mogę i nie zawsze mam kasę.Teraz przylece jak urodzi się mój siostrzeniec-uśmiechną się na co odpowiedziałam mu tym samym.-to jak chłopczyk?
-tak-uśmiechnełam się
-będzie opiekować się mamusią.
-będzie, pewnie blondynem po tatusiu
-i będzie ślicznie śpiewał tacie a po mamie dobrze gotował
-jaki by nie był kocham go.
a kiedy to wogole sie stało ?
-co ?
-no wiesz,że zaszłaś w ciążę?
-w polsce jak byliśmy w górach i na mazurach
-ah tak.Wiesz... widać ,że się kochacie
-wiesz.. nigdy nie sądziłam ,że przeprowadzka do Londynu aż tak odmieni moje życie.
-heh
-przecież wtedy tak bardzo nie chciałam tu przylatywać, płakałm,że zostawiam znajomych, a teraz.Ciesze się ,że jestem tu i poznałam tych czubów i Nialla.
-właśnie jak ich poznałaś?
-Nialla poznałam w szkole, chodził do teg samego liceum
-jak chodził , jak miał koncerty ?
-wiesz... tylko na początku, załatwiał dokumenty i był na kilku lekcjach... i wiesz tak jakoś.A ty z pauliną jak się poznałeś ?
-na ulicy -zaśmiał się na wspomnienia
-może coś wiecej
-jakis gówniarz ukradł jej torebkę, wyrwałem mu ją i oddałem jej i poszliśmy na kawę.
-to normalnie jak z filmu.
- a  e media, gezety, plotki ci nie przeszkadzają?
-z początku tak ,ale teraz to norma przyzwyczaiłam się.
-bo często kupuje te gezety by poczytać coś o siostrze i szwagrze
-lepiej zadzwonić , bądz na skype, wtedy dowiesz sie prawdy a nie plotek!
-wiesz czasami to i na face coś przeczytam
-ha ha! musisz lubić jakąś grupe! nie gadaj ,że lubisz!
-tlko ze względu na ciebie
-ha ha mój braciszek lubi one direction
-i to bardzo...
-załatwić ci bilet ?
-e tam... to raczej nie dla mnie sama wiesz!
-no tak, ty to tylko h&m
-o na takie coś bilet mozesz mi dać
-wiesz na ich koncert załatwie ci za darmola a tu musze płacić , więc nie-wypiełam mu język
   Gadalismy , tak i gadalismy chyba ze 3 godziny.Także dołączyła się do nas Paulina, która opowiadała o zachowaniu mojego braciszka.Nie no strasznie sie przy niej zmienił.Oczywiści na lepsze, bo jak na te drugie to dałabym mu nieźle popalić.Przez te 3 godziny Niall nie dal znaku życia.Zaczelam się strasznie o niego martwić.Próbowałam do niego się dodzwonić ale na marne, miał wyłączony telefon.W końcu usłyszłam ,że drzwi na dole zaczeły się otwierać, byłam pewna ,że to właśnie Nialla.Zbiegłam szybko na dół i zastałam marudzącego Josha.
-nareszcie w domu, strasznie tęskniłem.Masakryczny był ten dzień.
-myslałam ,że to Niall-opadłam a krzesło w kuchni.
-kochanie wróci-pocieszała mnie mama
-a co się stało ?-zapytał josh rozglądając się po kuchni
-pokócilismy sie-stwierdziłam z grymasem
-o co znowu ?
-znowu? to chyba nasza trzecia, czy czwarta kłótnia i znowu ? Dzięki Josh! Ty jak coś powiesz to naprawdę. Potrafisz poprawić człowiekowi chumor.
-co znowu nie tak?!-zapytał
-oj nic! nie mam ochoty o tym gadać okej ? Lepiej idz się zajmij rodzicami Nialla bo sie zanudzą w tym pokoju.
-dlaczego ja ?
-bo jedyny ty nie masz nic do roboty!
-miałem zamiar iść spać!
-masz problem.
-jaki ?
-no.. nie pójdziesz spać!
-al..
-nie denerwuj mnie i idz!
-Agnieszka.. powiedz tej coś swojej córce
-poszedł na góre!-zasmiala się mama.Josh nie miał wyboru, został przegłosowany.
-mamo jak myślisz , Niall zaraz wróci ?
-jasne, nie martw się , tylko bierz się za smażenie ryby w końcu dochodzi 15.
-a o której zaczynamy ?-zapytałam obtaczając rybę w jajku
-jakoś około 18...
-to ja potrzebuje godzinę a wyszykowanie
-to ja za godzine ide się szykować i nakryje do  stołu i podgrzeje wszystko
-a co jeszcze zosało zrobić ?
-posmazyć wszystką rybę, zrobić rybe po grecku i zrobić sos czosnkowy.
- a pestki sa ?
-tak w górnej szawce od okna
-okej to ty teraz troche odpicznij
-wstaw wodę na kompot, tu masz suszone owoce-pokazala na parapet-masz je wrzucić do wody.
-dobrze mamo spokojnie, idz może do rodziców Nialla, bo obawiam sie ,że Josh zacznie cos pieprzyć.
-Ewa...
-coś niestoswnego mowić.
   Mama tylko pokręciła głową i ruszyła na górę.Ja zaczełam smazyć rybę, rozrobiłam sos czosnkowy i ztarłam marchew na rubę po grecku.Wodę na kompot wstawiłam rzucając do niej suszone owoce.Poupływie godzine Wszystko skonczyłam.Mama poszla już się szykować a Niall nadal nie było.Nie wiedziałam co mam robić.W normalnej sytuacji zadzwoniłabym do chłopaków bo pewnie u jednego z nich by był ale oni są u swoich rodzin i to nierealne.Pewnie poszedł do siebie ale dlaczego nie odbiera telefonu.Siedziałam w salonie i po raz setny próbowałam się do niego dodzwonić.Na marne miał wyłączony telefon.
-i co ?-zapytał Łukasz
-nie odbiera-westchnełam
-nie martw się zaraz-w tym czasie ktoś wszedl do domu-już jest.
-ja iśc pierwsza nie bedę!-powiedziałam do brata.
-to ja idę na górę-poklepał blondyna po ramieniu
-dzięki-odpowiedział-Hej- siadł obok mnie -to dla ciebie, wręczył mi bukiet gwiazd betlejemskich.-Chciałem cię przeprosić! zachowałem się jak ostatni kretyn , debil, idiota! wiem! ale gdy ją zobaczyłem narosła we mnie jakaś złośc i nie potrafiłem się opanować i przepraszam cię za to że całą winę zwaliłem na ciebie.To jasne ,że ją wpusiłaś, nie mogłas jej wygonić.Nie wiem jak mam cie przepraszać.
-dobrze Niall,Wybaczam , ale dlaczego tyle cię nie było i nieodberałeś tego cholernego telefonu, nawet nie wiesz jak sie martwiłam!
-nie odbierałem bo padł mi telefon.
-a gdzie tyle byłeś?
-musiałem to wszystko przemyśleć, a gdy to zrobiłem to  szukałem otwartej kwiaciarni , której i tak nie znalazłem-uśmiechna sie
-więc skąd kwiaty ?-nie byłam dłużna także sie usmiechnełam.Musiałam mu wybaczyć , jakos nie mogam długo sie na niego gniewać,po za tym trochę sie mu nie dziwię ale tylko trochę
- a nie będziesz krzyczeć ?-zaśmiał się
-a powinnam ?-zapytałam zadziornie
-chyba nie -uśmiech nie znikał mu z twarzy
-dobra nie będę, wiec jak skąd je masz ?
-wziełem z jakiegoś tarasu na jakimś podwórku.
-Niall!-zaśmiałam się
-zrobiłem to z miłości kochanie-śmiesznie zamrugał oczkami
-kocham cię-delikatnie pocałowałam go
-dziękuje,że mi wybaczyłaś
-skarbie nie umiem sie na ciebie długo gniewać!
-juz dobrze-wszedł łukasz do salonu
-jak widać-uśmiechnełam się promiennie
-no bracie, masz szczęście nie podpadłeś mi-zaśmiał sie brat do łukasza.-masz dbać o moją siostrę.
-dbam, nie widac ?-uśmiechna się blondyn
-widać, widać.
-za bardzo ją kocham .
   Nagle poczułam w brzuchu jak coś mi się porusza, a bardziej kopie. To było niesamowite uczucie dla przyszłej matki.
-Niall!-krzyknełam i złapałam sie za brzuch.
-kochanie co sie dzieje ?-Niall szybko podbiegł do mnie i złapał za brzuch
-On kopie, rozumiesz ?-powiedzialam radośnie a niall położyl rekę i zaczą cieszyć się razem ze mną tą radosną chwilą
-to cudownie kochanie.
   Razem siedzieliśmy tak jakiś czas, ciesząc sie tą pierkną chwilą.To było cudownie.Po tym czasie udałam się na górę by w końcu się ogarnąć.Wziełam dlugą kompiel w wannie a następnie ubrałam szeroką czarną sukienkę którą kupiłam specjalnie na święta,żeby jakoś wyglądać.Wysuszłyłam włosy a Paulina zrobiła mi dobierańcai związała kok.Trochę makijażu i byłam gotowa.Gdy Niall mnie zobaczył szeroko się uśmiechna i szepną"jesteś taka piękna!".Sa wyglądał sexi.Spodnie dżinsowe i koszula w paski.Włosy postawione na żela.Był taki boski.Po jakiejś chwili udaliśmy się na doł gdzie wszyscy czekali już tylko na nas.Trochę zajeło nam podzielenie sie opłatkiem i złożenie sobie życzeń ze wszystkimi.Nastepnie wszyscy usiedlismy do stołu i zajadaliśmy sie pysznościami przygotowanymi przez mamę i przez mnie.Mama Nialla strasznie chwaliła polską kuchnie, twierdząc ,że jest pyszna i my świetnie gotujemy.Gdy w koncu wszyscy się najedli nadszedł czas upominków.Było wielkie zamieszanie, każdy, kazdemu coś dawał.Trochę się tego niezbierało.Wszystkie te prezenty miałam zamiar odpakowac dopiero w pokoju.Ciekawił mnie tylko ten prezent od Nialla.Szybko odpakowałam pakunek i niedowierzałam swoim oczom.Ujrzałam zwykłą ramkę z naszym wspólnym zdjeciem , których mam pełno w pokoju.Nie powiem zdjęcie ładne, ramka też ale liczyłam na coś bardziej orginalnego.
-podoba się-wyszczerzył się Niall
-tak-skłamałam ze sztucznym uśmiechem-koleja w pokoju-sztuczny usmiech nie schodził mi z twarzy.-a jak mój prezent ?-zapytalam ponieważ kupiłam mu zegarek na reke.
-sliczny-usmiechną sie-dziekuje kochanie
-ma mały bajer.Zobacz możesz go otworzyc a w środku jest nasze zdjęcie.W kazdej chwili gdy będziesz na trasie możesz je otworzyc i zobaczyć.
-jestes wspaniała skarbie.
  No nic, może prezent Nialla kiepski, ale liczy się przeciez gest.Po jakimś czasie udaliśmy się do mojego pokoju , twerdząc że muszę trochę odpocząć.Dzięki ciązy miałam trochę wymówek od niektórych czynności.Ramkę szybko postawiłam na nocnej półce.Siedzielismy i wspominaliśmy z Niallem ostatnie świeta, które spedzalismy oddzielnie. To już ponad rok jak jestesmy razem.Najpiekniejszy rok w moim życiu.Zbliżała sie dwónasta a do pokoju weszla mama.
-idziemy na pasterkę , idziecie z nami ?-zapytała
-oczywiś-chciałam odpowiedziec lecz Niall mi przerwał
-nie, Ewa się troche słabo czuje, więc zostanę z nią
-dobrze, to my jedziemy , będziemy po dwónastej-powiedziała powrotnie zamukając drzwi
-ej Kocie co to miało być?-zasmiałam się
-oj no nic, będziemy miło spędzać czas. nawet nie wiesz jak ślicznie dzisiaj wyglądasz.-wyszczerzył się i od tułu całował moja szyję.w pewnym momencie załozył mi coś na szyję
-co to ?
-prezent na gwiazdkę -zapinał mi jakiś naszyjnik
-ale przecież ramka ?
-Kochanie, chyba nie mylisz,że kupiłbym ci ramkę wiedząc że masz ich z dziesieć w pokoju.-Na mojej szyji zawisło serduszko w stylu słoników które kupiliśmy dziewczynom naszych chłopaków-widzialem ,że ci sie podobały ale postawiłem na serduszko.W środku jesteśmy my, nasze zdjęcie, będziesz na nie patrzeć gdy mnie nie będzie
-dziękuje kochanie-pocałowałam go dość czuje-teraz oboje będziemy na siebie patrzeć-zaśmiałam się
  Niall delikatnie całował moją szyję przechodząc do ust.Ręce wsadził po plecy i delikatnie rozsuwał sukienkę dalej całując moje usta.Szybko ją zdjął .Nie byłam mu dłużna i zaczęłam męczyć się z guzikami u jego koszuli.Szybko się jej pozbyłam.Reszta naszych ubrań zginęła w momentalnie szybkim tempie.Nie zauważyłam kiedy ale obje byliśmy nadzy ciesząc się to chwilą.Wiemy do czego doszło tej nocy.Niall jak zawsze był świetny.Pierwszy raz zrobiłam to z nim i chce to robić tylko i wyłącznie z nim.Jest w tym świetny.Tylko on może poczuć moje pazury na swoich plecach.
 Dzień dzisiejszy zaczął się fatalnie zaś koniec jego był cudowny, kolejna piękna i obfita noc z moich ukochanym.Już tak mogłoby zostać na zawsze, tylko my razem w jednym pomieszczeniu kochający się, całujący,przytulający.Nikt w domu nie mógł nam przeszkodzić, bo tylko my tu byliśmy.Słyszeliśmy gdy wszyscy wrócili do domu i na paluszkach zachodzili do swoich pokoi.Dom był pełen ludzi a dla mnie liczyła się tylko jedna osoba w nim.Chyba wiemy kto, mój kochanie.Nigdy nie przeżyłam takiej miłości i już nie chce.Niall do końca życia chce mieć ciebie i nasze dziecko.








________________________________________________________
hej ;*
kochanie wiem ,że niektórym na gg pisałam,że rozdział pojawi sie w sylwester ewentualnie w nowy rok.Zawaliłam wiem... ale w koncu w sylwester dobrze sie bawiłam a w nowy rok odsypialam a gdy tylko wstałam okazało sie ,że jade już do interantu.Przepraszam
Ale dodaje rozdzial teraz.
Dziękuje że pszecie mi tak miłe słowa na gg , czuje wtedy że mam dla kogo pisać:*
i spokojnie możecie pisac nie gryzę:D
trafiła mi się sytuacja gdy jedna z czytelniczek bała sie napisać;D
śmiało kochani, właśnie dla was założyłam te gg byscie mogli do mnie pisać ;p
Tu pozdrawiam Oliwkę ;* haha ;p
Zapraszam też na bloga którego pisze z moją wspólniczką Laurą ;p Pozdrawiam Laura ;*
i jeżlei ktoś lubi czytć blogi zapraszam tutaj ,http://foralittlewhileinsidemyarmsbaby.blogspot.com Pisze go moja koleżanka która ma mało komentarzy i wejśc i chce usunąc bloga. Wiec jeśli komu spodoba się opowiadanie zapraszam i polecam bo jest naprawdę niezłe.
pozdrawiam Ola :*
Przepraszam też że nie odpsuje na gg ale mam je na telefonie, a zablokowali mi konto bo nie opłaciłam abonamentu ;D jest juz zapłacone ale nie odblokowali.Mam nadzieje że w pon to zrobią wiec wejde i wszystkim odpisze, spokojnie.
to tak w skrócie.
Pozdrowienia z internatu ;p
Dziękuje za coraz wiecej weśc i komentarzy, Jesteście kochani, jeżeli będzie tak dalej to niewyrobie z radości ;D ciekawe czy pobijemy rekord z komentarzami co wy na to ? Ustanawiamy rekord na tym opowiadaniu ?;D
kocham was fefa ;* 
 *przepraszam za błedy ale nie mam czasu ich poprawić ponieważ znowu jade do internatu
 

67 komentarzy:

  1. Łiiiii! :))) Fajnie ale liczyłam na coś lepszego ;c Hmm... pozdrawiam - Olaa :*

    OdpowiedzUsuń
  2. dobre ; ). Zaprasza do siebie!
    http://tonks-onedirection-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No jak zawsze dobry oby tak dalej ;)
    Czekam na następny ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty blog ;** Czekam na kolejny rozdział ; D
    Zapraszam do mnie <33
    http://spoiled-crazy-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. no wkońcu sie doczekałam <3
    nie skomentuje rozdziału bo słów mi brak :D

    OdpowiedzUsuń
  6. świeeeeetny !! :*
    -Dynka

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie opowiadanie
    masz talent <3<3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne jak zawsze :) Uwielbiam to opowiadanie <3 <3 <3
    A jak będziesz miała moment to zapraszam do mnie ---> http://moveintotheonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyno! Twój blog jest świetny!!!! już nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Chyba sie uzależniłam od tego opowiadania XD

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwykle cudowny !!
    Nie mogę się doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskooo!!Twój blog jest po prostu zajebisty!!Sorrka za słownictwo ale inaczej opisać nie umiem,pisz kolejny rozdział plisss nie moge sie doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nareszcie dodałaś . :) Już normalnie nie mogłam wytrzymać . Ok a co do rozdziału - świetny . Myśli już nad następnym bo nie moge sie doczekać .
    - M .

    OdpowiedzUsuń
  13. Wreszcie jest. :D Jak zwykle cudowny. *,*
    czekam na następny, dodawaj go szybko. <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej :* Nominowałam Cię do Libster Award :* ponieważ kocham twojego bloga <3 pytania znajdziesz na tej stronie : http://love-is-the-cure-of-everything.blogspot.com/ . Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudny czekam na następny
    Zapraszam do mnie
    http://mystoryaboutonedirection-milly.blogspot.com
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  16. raj dla pedofili:)

    OdpowiedzUsuń
  17. super i bardzo czekam na następny.! Najlepiej jak najszybciej.!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. awwwwwwwwwwww... juz nie wiem jak komentować.. :* jesteś zajebista i te opowiadanie też <3 <3
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurze genialny blog dopiero kilka dni temu go odkryłam ale dwa dni a raczej noce i przeczytałam wszystko chociaż miałam inne wyobrażenie myślałam że Ewa jak się dowie o ciąży to poleci do Polski a Niall w tym czasie znajdzie inną i ona wróci po urodzeniu dziecka...było by ciekawie ale tak też jest super niecierpliwie czekam na to co dalej : )-Suzie

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero teraz przeczytałam, ale to nic ;)
    Strasznie mi się podoba ten rozdział! Świetny! Oby jak najwięcej takich ! Czekam na kolejny ;D
    Pozdrawiam i życzę weny!
    -Nalesnik Mmm...
    PS: Jak masz czas zapraszam do mnie!
    one-direction-opowiadanie-nalesnika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Blog jest niesamowity dawaj następnego .

    OdpowiedzUsuń
  22. Aaa kocham twojego bloga *_* dawaj szybko następny rozdział !;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział;) zapraszamy do nas http://the-story-of-us-one-direction-girls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedy następna czesc ?;)
    ~ZUZKA

    OdpowiedzUsuń
  25. ; DD Czekam na następną . Niech się ożenią .. I jak mały będzie miał na imię ???

    OdpowiedzUsuń
  26. Cześć kocham twojego bloga. Jest super. Ja też bym chciała mieć taką wyobraźnie :p
    Może wejdziesz do mnie??
    Zapraszam http://liv-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Awww... kocham twojego bloga. Kiedy następny rozdział??
    Polecam bloga mojej przyjaciółki:http://1dop.blogspot.com/2013/01/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeee świetny rozdział! Dobrze że się pogodzili :)
    Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  29. kiedy będzie nastepny rozdział?!? juz nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak zawsze świetny. Proszę o wejście -wpogonizaszczesciem-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. u w i e l b i a m c i ę E w c i u l a !

    OdpowiedzUsuń
  32. Kieeeeedy będzie kolejny rozdział ??? Kocham Twoje opowiadania <3 !!

    OdpowiedzUsuń
  33. uwielbiam cie!!!
    wpadnij na mojego bloga ;)
    a i mam pytanie ... mogłabyś go udostępnić ;) ?

    OdpowiedzUsuń
  34. Blog jest cudowny z nie cirpliwością czekam na kolejny rozdział
    http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=416691148242052776#overview/src=dashboard

    OdpowiedzUsuń
  35. Hej! :D Nominowałam cię do Liebster Award! :) Wszystkie pytania na imaginary-world-of-1d.blogspot.com :)

    lolliesolies.blogspot.com xx

    OdpowiedzUsuń
  36. Superrrrrr kocham twojego boga xoxo czekam na kolejny:-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dodaj już następny rozdział bo padne! ;]

    OdpowiedzUsuń
  38. Kiedy następnyyy ? Ja już nie moge dłużej czzzeeekaaaććć ! :P
    A ten rozdział...świetny <3
    Dagaa :**

    OdpowiedzUsuń
  39. świetne opowiadanie :D już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!! tymczasem zapraszam do mnie mam nadzieję, że również się spodoba :) http://journey-starts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. naprawdę masz do tego talent : ) pisz dalej i nie przestawaj : **

    / http://daga1191-one-direction-opowiadanie.blogspot.com zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetny .

    Zapraszam do mnie http://opowiadanieinietylko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  43. Cześć ;* To ja Agata ta z gg. Kuzynka mi pomogła założyć bloga a tu link do niego http://agataxdd.blogspot.com/ jest już prolog i pierwszy rozdział chociaż i tak na niego nikt nie wchodzi ;*< A rozdział BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSKIIII ;***

    OdpowiedzUsuń
  44. zajebisty rozdzial czeka na wiecej, strasznie mnie wciagnelo zapraszam tez do mnie http://1directiondreaming.blogspot.no/ z gory dziekuje <3

    OdpowiedzUsuń
  45. Rozdział jak zwykle świetny! Z niecierpliwością czekam na next'a ;DD

    A póki co to zapraszam wszystkich lubiących opowiadania na moje opowiadanie --> http://opo1d.blogspot.com/
    dopiero zaczynam ale nwm czy mam pisać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Zapraszam do mnie http://onedirection-ami-lovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Kiedy next ------> ?

    OdpowiedzUsuń
  48. następny plis ;D
    ŚWIETNIE PISZESZ KOCHAM TWOJE OPOWIADANIA
    PO PROSTU UBUSTWIAM :)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Świetny rozdział :)
    zapraszam do mnie:)
    http://butyouareperfecttomee.blogspot.com/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00-08:00&max-results=4

    OdpowiedzUsuń
  50. Twoje opowiadanie jest świetne !!!
    Przy okazji zapraszam do mnie : http://opowiadanie-o-one-direction-natka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. Lubię towje opowiadania!

    http://one-direction-history.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  52. świetny blog ! zapraszam do mnie :)
    www.believejustbelieve.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  53. świetny rozdział . zapraszam też do mnie: i-imaginyonedirection-n.blogspot.com . mam nadzieję, że wpadniesz i napiszesz swoją opinię, to dla mnie bardzo ważne, ponieważ dopiero zaczęłam . x

    OdpowiedzUsuń
  54. http://onedirectionmoimsnem.blogspot.com/ zapraszam na mojego bloga kóry założyła proszę o pierwszy komentarz

    OdpowiedzUsuń
  55. hej SUPER PISZESZ :) !!
    naprawde, masz supe styll, wogle z poczuciem humoru, super super

    zapraszam do mnie :)
    szmaragdowytalizman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  56. czyta sie na tyle dobrze, że z dosłwnie wszystkimi rozdziałami uporałam się w niecałe 15 h ( a w tym przerwy!!) przecuuudooowneee!
    To kiedy zaszczycisz nas ciągiem dalszym? :**
    -Ela

    OdpowiedzUsuń
  57. Przeczytałam wszystkie rozdziały w jakieś 2 dni.Uporałabym się z nimi szybciej,lecz miałam trochę obowiązków.Jest trochę błędów,niekiedy nie wiedziałam sama co czytam jednak całościowo świetne opowiadanie :) / Marry

    OdpowiedzUsuń
  58. Świetne!!! Nie mam słów, więc szybko dodawaj nowy rozdział :p

    OdpowiedzUsuń
  59. BOSKIEEEEEEE! Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  60. Świetne, boskie, genialne i po prostu nie wiem co powiedzieć nie mam słów. Czekam niecierpliwie na nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  61. CUDNIE!!!
    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG: http://i-i-follow-you-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń