Rozdział VII
mamy już środę.Ah... dziś luźne lekcje. Jak dobrze.Miałam dosyć już nauki chociaż to zaledwie początek roku.Dziś po lekcjach miałam wizytę u lekarza ale gipsu niestety mi nie zdejmą. Już zaczynam mieć go dosyć.
ubrałam się szybko wzięłam laptopa książki i ruszyłam z mamą samochodem do szkoły.Okazało się że mama dziś pracuje i mam sama dostać się do lekarza ale to nie problem zamówię taksówkę.
-siema-krzyknęła do mnie uśmiechnięta Alice.
-a co ty taka uradowana?-spytałam
-jak to ty nic nie wiesz ?-zapytała zdziwiona
-no najwidoczniej nie. Uświadom mnie -powiedziałam z lekkim sarkazmem
-cała szkoła o tym huczy. Na samorządzie wisi karteczka.Dziś z racje tego że jest dyskoteka One direction postanowiło przyjechać do nas i zaśpiewać!!! czy ty to słyszysz dociera to do ciebie !
-tak , fajnie .
Nie chciałam zdradzić tego że znam już chłopaków. Wiem jak to by się skończyło.Wszyscy by mnie wypytywali jacy oni są. Biednemu Niallowi nie dają chwili spokoju.Wiem że zaraz po szkole krążyły by przeróżne plotki a nie chciałam tego , nie chciałam tego zbędnego gadania. Niby po co ?. Jak wcześniej pisałam wolałam być tą szara myszką i nie być tą w centrum uwagi.A gdyby wszyscy się dowiedzieli... ahh boje się pomyśleć jak to by się skończyło. Już raz byłam w gazecie na szczęście nikt mnie nie poznał i chwała Bogu.
Może nie powinnam się z nimi spotykać? Ale przecież oni więcej nie będą chcieli się zapewne ze mną spotkać.
Po co im znajomość z takim nikim. Może i źle ich oceniam ale po tym jednym spotkaniu nie zdążyłam ich dostatecznie poznać i nadal mało mogę o nich powiedzieć . Jedyne co przychodzi mi do głowy że Niall to ten troskliwy Harry to ten flirciarz Laim to ten mądry Louis to ten zabawny. A zayn ? hmmm sama nie wiem chyba ten przystojny. Weszliśmy do klasy. Angileski nauczycielka była nawet spoko. Przynajmniej ja nic do niej nie miała a co inni to nie moja sprawa.
-cześć mała-powiedział Niall siadający obok mnie do ławki
-cześć duży-powiedziałam z lekkim niesmakiem
-będziesz dzisiaj
-ale gdzie ?
-na na dyskotece i na naszym koncercie!
-przykro mi ale chyba nie dam rady.
-czemu?-spytał zasmucony-chłopaki powiedzieli że zostaną
-wiedzę jak to się skończy. One nie dadzą wam spokoju
-już ja to załatwię nie martw się.Ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie
-mama dziś wizytę u lekarza
-spokojnie zdążysz dyskoteka zaczyna się o18 a kończymy o 13
-no nie wiem . a jak nie ?
-to będziemy czekaj jak przyjdziesz.
-ale ja z gipsem co będę tam robić ? stać i podpierać ścianę. Nie kwapi mi się wole poleżeć w domu i oglądać tv.
- a my ?-chyba zrobiłam mu przykrość. Nie potrzebnie nie mogłam go obwiniać!
-lubię was ale postaw się w moje sytuacji
-jak nie przyjedziesz to my przyjedziemy po cb
Ja zostawiłam to bez komentarza. Nie chciałam się z nim kłócić ale nie miałam ochoty tam iść. Wszystkie dziewczyny będą latali za nimi a ja będę stać pod ścianą.Nie mam na to ochoty! Naprawdę wole poleżeć i obejrzeć jakiś film.Lekcje minęły mi dość szybko. Niall poszedł przygotować się do występu w naszej szkole kazał mi przyjść ale ja nie wiedziałem co mam zrobić .zamówiłam taksówkę i pojechałam do szpitala. Nie było kolejki w przeciwieństwie do polskich szpitali.Weszłam do gabinetu. Lekarz od razu skierował mnie na prześwietlenie. wiec poszłam i je zrobiłam czekałam chwile na wyniki,odebrałam je i z powrotem pospiesznie poszłam do gabinetu.
-no no koleżanko. Mało kiedy się tak zdąża ale po tak krótkim czasie kość ci się zrosła. Widzę że musiałaś pić dużo mleka
-co to znaczy ?
-zdejmujemy gips nie ma sensu go nosić. Jednak musisz oszczędzać troszeczkę nogę to znaczy. Chodzić musisz dużo i ruszać ale nie możesz biegać. Uważaj .więcej zastrzeżeń nie mam. wypiszę ci tylko zwolnienie
Położyłam się na łóżko i przecięto mi gips.Bałam się z początku na nią stać ale nic się nie stało.
-proszę tu masz skierowanie na rehabilitacje.musisz na nią chodzić przez tydzień. Chcesz na ten czas zostać w szpitalu czy wolisz dojeżdżać?
-dojeżdżać.
-aha rozumiem ze po szkole ?
-najlepiej by było.
-dobrze to wypisze ci na godzinę 16.Pasuje.?
-tak-dostałam skierowanie-dziękuje dowiedzenia.
Ucieszyłam się bardzo. z początku bałam się stawać na nogę ale po jakimś czasie zacząłem chodzić normalnie.zadzwoniłam do mamy
-nie uwierzysz co się stało ?-mówiłam uradowana czekając na taksówkę.
-co powiedział doktor
-zdjęli mi gips. piłam dużo mleka i noga szybko mi się zrosła
-ooo widzisz jak dobrze a rehabilitacja
-przez tydzień muszę chodzić.Idę dziś na dyskotekę do szkoły jak coś
-tylko nic sobie nie zrób
-dobrze mamo, dobrze kocham cię pa pa
Tak postanowiłam iść na dyskotekę.Teraz gdy nie mam gipsu mogę iść to zmienia postać rzeczy.
Przyjechałam do domu . Wzięłam długą kąpiel.I zaczęłam szukać sukienki. Postanowiłam że założę moją różową prawie do kolan. Dostałam ja od brata gdy wyjeżdżałam z kraju.. wyprostowałam włosy a następnie same końcówki lekko zalokowałam.Założyłam czarne baleriny bo przecież szpilek nie mogłam nosić i nawet nie byłam ich zwolenniczką.zrobiłam lekki makijaż.założyłam kolczyki.wzięłam torebkę do której zapakowałam telefon, chusteczki, grzebień, podkład i tusz- na wszelki wypadek.
Weszłam do szkoły.Wszyscy byli chyba już na sali. Poszłam w jej kierunku.Stała tam chyba już prawie cała szkoła. Moja klasa stała po drugiej stronie drzwi wiec musiałam przejść przez całą hale. Trochę było mi głupio ponieważ wszyscy na mnie się gapili.
-ooo Ewa jak ślicznie wyglądasz-powiedziała Alex
- bez przesady-odpowiedziałam
Na scenę właśnie wchodzili chłopaki. Wszyscy zwrócili wzrok na mnie. Niall i Harry patrzyli się z niedowierzaniem a reszta uśmiechnęła się zobaczywszy ich miny.A co ja aż tak strasznie wyglądam ?
miałam ochotę wybiec z sali
-dzień dobry wszystkim ,dziękujemy za przybycie-powiedział wszystkim zayn
-a szczególnie jednej osobie -Powiedział Niall ale nie było zbytnio słyszeć- ja słyszałam. Ciekawe o kogo chodziło. Ciekawość mnie zżerała. Wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć i podleciały pod scenę. Wiec każdy dołączył do nich włącznie ze mną.Pierwszą piosenką była "One Thing"przyznam dobrze się bawiłam.
-a tą piosenkę chcieliśmy komuś zadedykować-powiedział Niall.Zdziwiło mnie to ale było to rozwiązanie zagadki kto był ta osobą której wyczekiwał Niall
-jest nią-serce zaczęło bić mi szybciej. czyżbym bała się odpowiedzi.?-jest nią osobą z którą ostatnio dobrze się bawiliśmy i chcieliśmy jej za to podziękować.-powiedział Harry
- i za pyszny obiad też
No nie nie wierze chodziło o mnie . Fuck! jak oni mogli mi to zrobić. Teraz wiem dlaczego Niall nalegał. Na sali zrobił się wielki szum .
-dziękujemy ci Ewa-powiedzieli chłopaki razem w moim kierunku i zaczęli śpiewać piosenkę "What Makes You Beautiful "Wszyscy spojrzeli się na mnie!
Nie daruje im tego co mi zrobili nigdy! teraz to się zacznie checa. Ale to miłe zaśpiewali piosenkę tylko dla mnie!poczułam motylki w brzuchy. nigdy nie czułam się lepiej. Nigdy tego nie zapomnę. będę o tym opowiadać wnukom bo naprawdę jest co!
-dziś mamy dzień wolny od autografów i zdjęć !-powiedział na koniec louis
zeszli ze sceny i znaczą grac Dj.
Ja zaś szybko wybiegłam z sali. Byłam mega wkurzona na chłopaków! niedawno co dopiero zaczęło mi się układać a oni mogli to zepsuć. Bałam się jutrzejszego dnia.Te wszystkie dziewczyny mogły mnie znienawidzić.Gorzej być nie mogło.
-Gdzie idziesz zostań-krzykną Niall
ja nie miałam ochoty się odzywać. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za ręke.
-czemu przed nami uciekasz?-spytał louis
-chcecie wiedzieć czemu ?Wszystko zepsuliście! wszystko!!
-o co ci chodzi ? chcieliśmy zrobić ci niespodziankę-powiedział zdziwiony Liam
-ja rozumiem chłopaki i dziękuje wam za to bardzo dziękuje to było miłe-odpowiedziałam
-więc o co chodzi -spytał Zayn
-dopiero co moje życie tu w Londynie poukładało się a teraz to wszystko znowu się zepsuje
-ale jak to-spytał Harry. ja poczułam jak po policzku spływały mi kolejne łzy.
-wy tak naprawdę nic nie wiecie.wie tylko Niall i dobrze że się nie wygadał dziękuje mu za to bardzo dziękuje!Tylko dlaczego Niall jak wiedziałeś to to zrobiłeś ?
-Przepraszam nie pomyślałem bałwan ze mnie-powiedział trzymając się rękami za głowę.-przepraszam.Ale nie bój się ja nie dopuszczę do tego żeby znowu coś ci się stało. Nigdy będę zawsze przy tobie.
-powie nam ktoś o co chodzi-spytał zażenowany Harry
-przepraszam nie chcę o tym rozmawiać. Chce o tym zapomnieć. Obiecuje kiedyś wam powiem ale nie teraz. Przepraszam idę do łazienki bo chyba się rozmazałam wracajcie na sale czekają na was te wszystkie dziewczyny nie możecie ich zawieść.
Poszłam do łazienki.Widziałam jak chłopaki wypytywali Nialla ale ma nadzieje że nic nie powiedział.Tak cholernie bałam się tego co teraz będzie! Znowu wszyscy mnie znienawidzą to było okropne przeczucie!Ale na zaś postanowiłam się nie martwić. Postanowiłam wziąć się w garść. Zobaczymy jak będzie jutro.poprawiłam szybko makijaż i poszłam na sale. Zobaczyłam jak chłopaki odwalają w kółeczku a wokół nich mnóstwo dziewczyn. Ja postanowiłam stać pod sianą i się na nich popatrzeć. Był to cudowny widok!Nagle podszedł do mnie Matt
-hej zatańczysz ?-zapytał speszony
-ta jasne.-i zaczęliśmy tańczyć.
-ślicznie dziś wyglądasz
-bez przesad-
-naprawdę
-ty też niczego sobie-uśmiechnęłam się.
tańczyliśmy chyba ze 3 piosenki.
-sorki kręci mi się w głowie.zaraz wracam-powiedziałam
Po szlam do stolika po szklankę wody a następnie przewietrzyć się. przyznam że Matt świetnie tańczy. Wychodząc weszłam od razu do środa szkoły nie dało się wyjść. Na dworze czekało mnóstwo paparazzi.Ale ochroniarze chłopaków nie wpuszczali ich do środka. Całe szczęście bo nie wiem jak to by się skończyło.weszłam do środka.Dj grał fajna nutę-nie to co w Polsce disco polo .gdy weszłam zatrzymał mnie Liam
-gdzie ty byłaś szukamy cię
-na dworze ale zaraz przyszłam stoi tam mnósto paparazzi.
-trzeba będzie później na nich sposób wymyśleć.Ale to później-zaśmiał się-zatańczysz
-aaa chętnie.
-powiedz co się stało. martwimy się o cb .
-Liam proszę nie teraz przy najbliższej okazji ci powiem. nie psuj tej chwili bo znowu się rozryczę-uśmiechnęłam się
-jak chcesz.
Tańczyliśmy tak ze dwie piosenki gdy nagle odbij mnie Harry
-ooo udało mi się wyrwać
-ha ha
-przepięknie dziś wyglądasz.Jak cię zobaczyłem oniemiałem
-co wyście się tak mnie wszyscy czepili
-bo cudownie wyglądasz
-ty też niczego sobie
I nagle puścił wolna piosenkę. Ja nie była za tym też by to tańczyć ale Harry przytulił się do mnie.Nagle poczułam jego ciepło serce waliło mi ze 100 razy szybciej.Zrobiło mi się gorąco i słabo.Nigdy się jeszcze tak nie czułam.Prawie nie zemdlałam.
-Ewa nic ci nie jest-zapytał Harry
-nie. ładne masz perfumy-zaśmiałam się-przepraszam ale dobrą tancerką to ja nie jestem ale widzę za to że Zayn i Louis wywija. A gdzie Niall?
-zgadnij -zaśmiał się Harry
-no tak stół z jedzeniem.
-wiesz on kocha jedzenie bardziej niż siebie.
Gdy Harry puścił mnie po tej jednej wolnej i 3 szybki dorwały się do mnie dziewczyny. zaczęliśmy tanczyć w kółeczku.Mi włączył się przypał i zaczęłam odwalać. zaczęłam w środku tańczyć najlepiej jak potrafię wszyscy patrzyli z niedowierzaniem.Cała klasa zaczęła bić brawa i krzyczeć równo"Ewa,Ewa..."
Bawiłam się świetnie.Cała szkoła zwróciła wzrok na mnie.Nagle podszedł do mnie Niall . Ukłonił się do mnie
-zatańczymy?-ja podołam zgrabnie rękę i zaczęliśmy tańczyć.
-świetnie dziś wyglądasz-powiedział
-słyszałam już to 5 razy-uśmiechnęłam się
-ah a chciałem być pierwszy
-widzisz nie udało ci się
I znowu włączyli wolna piosenkę . czy oni robią to specjalnie? Ale widać było ze Horanowi było to na rękę.Tańczyłam z wieloma osobami pod koniec z chłopakami. Nigdy tak świetnie nie tańczyłam i się nie bawiłam. Ludzie zaczęli się rozchodzić.A ja z Louisem tańczyliśmy sami na sali zaczęliśmy mega odwalać. ahh niezapomniany wieczór. Dj wyłączył muzykę.
-dobra teraz trzeba jakoś się wydostać
-dobra ja tym się zajmę. chodzicie gdy ja z nimi pójdę wy szybko wsiadajcie do samochodu powiem waszemu ochroniarzowi żeby podszedł i otworzył wam drzwi tylko zróbcie to w miarę sprawnie.
-co ty chcesz zrobić-zapytał Liam
-zobaczycie zróbcie tylko to co wam powiedziałam,
Ja wyszłam do paparazzi.
-Posłuchajcie wiem gdzie są chłopaki. Maja wyjść drugim wyjściem. Mogę wam pokazać ale nie chce żebym mnie widzieli bo będzie na mnie. Tam za szkołą jest drugie wyjście musicie się pospieszyć bo oni chcą przed wami uciec.
Wszyscy szybko pobiegli z nadzieją że zobaczą tam chłopaków . Oni zaś pośpiesznie weszli do samochodu a ja za nimi
-to odwieziecie mnie do domu ?-zapytałam
-jasne. Ej ale to co zrobiłaś było świetne. dzięki-powiedział Louis
-ah ma się te zdolności aktorskie-zaśmiałam się-zatrzyma się pan ja tu już mieszkam-Kierowca raptownie zahamował-dziękuje wam chłopaki za ten wieczór do zobaczenia .
Weszłam do domu rozebrałam się wzięłam szybki prysznic i poszłam spać. Byłam padnięta.
o matko..uwielbiam cie!!:):):)
OdpowiedzUsuńdawaj następny:*:*:*♥♥♥buziaki
jutro ;) <3 ja cb tez uwielbiam !
OdpowiedzUsuńcczzeekammmm kochana:):););p
OdpowiedzUsuńjutro będzie i z dedykacja dla cb <3
OdpowiedzUsuńbo tylko ty to chyba czytasz ;*
i dziękuje ci za to <3333
przepraszam ale jestem chora i nie dam rady :(
jutro obiecuje bedzie!
ej, ja też czytam i jestem zachwyycona.
OdpowiedzUsuńWow masz talent. przeczuwam ze harry zakocha sie w ewie. Ale nie wiem. Czytam dalej <3. Kocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie <3 ! Jedyne jakie czytałem, które trzyma w niepewności.. Zawsze na początku wiem z kim będzie główna bohaterka... u cb jest jakoś inaczej, ale zdaje mi się, że albo Niall albo Harry. Chociaż Matt też... ale jak jest z One Drection to pewnie będzie z którąś z tych gwiazd! CZytam dalej, bo się wciągnęłam ^_^
OdpowiedzUsuń