czwartek, 24 maja 2012

rozdział XI

Byłam cała podekscytowana. Dis leciałem z Niallem do Polski. Po pierwsze moja radość wywodziła się z tego że po tak długim czasie zobaczę się z braciszkiem. Tak za nim tęskniłam.Nie widziałam go już ze dwa miesiące. Byłam bardzo z nim zżyta.Ale on niestety wolał zostać w Polsce.Tak mi brakowało jego rad. On zawsze mi pomagał gdy w coś się wpakowałam. Był taki kochany. Drugim powodem mojej ekscytacji było to , że jedzie ze mną Niall. Poznam go ze swoimi znajomymi pokaże mu moja dawną okolicę.Powiedziałam znajomym że przyjeżdżam do polski ale nie oczekują kogoś ze mną. to niespodzianka.Wreszcie zobaczę Klaudię moja najlepszą przyjaciółkę. Tak bardzo ją kochałam w sensie przyjacielskim. Była dla mnie jak siostra. Zawsze się roumiałyśmy , nawet bez słów. W szkole razem siedziałyśmy -w ogóle nie odstępowałyśmy siebie na krok.O o o tak było pomiędzy nami wiele kłótni ale po godzinie lub po dniu się godziłyśmy.Tak mi jej teraz bardzo brakowało. To ona wiedziała o wszystkich moich kłopotach w Polsce i wie główny powód wyjazdu do Londynu. Bolało mnie rozstanie z nią ale obiecałyśmy se że będziemy w ciągłym kontakcie i tak też było.Ona po prostu wiedziała o mnie wszystko. tylko ona nikt więcej.
rano wstałam, umyłam się,ubrałam zjadłam jogurt na śniadanie. Nie lubiłam jeść śniadań. Ale musiałam bo mama by mnie bez niego nie wypuściła z domu. Louis miał odwieść mnie i Nialla na lotnisko.Więc czekałam na nich. w  końcu siedząc w kuchni rozmawiając z mamą zatrąbił klakson samochodu.
-chłopcy juz są mamo -powiedziałam wstając z krzesła-muszę się zbierać
-pamiętaj Łukasz będzie czekał na cb na lotnisku,masz być grzeczna , uważaj na siebie i ucałuj go ode mnie.
-dobrze mamo. pa pa kocham cię.
-ja cb też uważaj na siebie!-krzyknęła mama gdy już kierowałam się do samochodu
-hej -powiedziałam wsiadając
-dzień dobry wszystko masz ?możemy ruszać -zapytał zatroskany Louis
-chyba tak a ty Niall
-ubrania są a to najważniejsze.
-a co ty Louis dziś taki spokojny-zapytałam
-nie widzisz prowadzę-powiedział śmiejąc się
-no tak nie pomyślałam -powiedziałam uśmiechając się.
Droga na lotnisko minęła mi szybko. Rozmawialiśmy wszyscy razem. Tak o wszystkim i o niczym.
-jesteśmy na miejscu-powiedział Louis
-tak pamiętam jak z tego lotniska wychodziłam pierwszy raz patrząc na Londyn . Ahh...-westchnęłam .Wyjęliśmy walizki z bagażnika
-dziękuje stary odwdzięczę mi się -powiedział Niall
-i to nie raz -zaśmiał się Louis.
Szliśmy tak przez lotnisko do odprawy. Paparazzi robiło zdjęcia Niallowi. Oczywiście na drodze napotkaliśmy kilka fanek Niall spojrzał na mnie pytająco ale ja dałam mu znać że nie przeszkadza mi to.Po chwili powiedział
-przepraszam dziewczyny ale nie zdążę na samolot.
Fanki opuściły chłopaka ze smutkiem. Wsiedliśmy do samolotu zapieliśmy pasy.
-ruszamy-powiedziałam uśmiechając się do Nialla
-dziękuje że mnie ze sobą zabrałaś
-oj Niall nie ma za co to większa dla mnie przyjemność.
Samolot wystartował.
-nie boisz się -spytał Niall
-nie, bałam się lecieć pierwszy raz myślałam że będzie strasznie ale da się przeżyć.Cieszysz się że zobaczysz Polskę?
-jak ty będziesz moim przewodnikiem to tak.Mam pytanie -powiedział chłopak
-tak pytaj śmiało.
-przepraszam że w ogóle pytam ale co z twoim tatą-ja na te słowa posmutniałam
-wiedziałam że kiedyś o to zapytasz i przygotowałam się na to . chcesz usłyszeć całą prawdę. Mam nadzieje że to nie zmieni stosunków pomiędzy nami
-skądże
-trudno mi to mówić. Ale mój ojciec jest alkoholikiem. Nie panował nad sobą. Pobił raz nawet mamę.Obgadywał nas czyli mnie, mamę i brata.Odwrócili od nas wszyscy ale po jakimś czasie wszyscy poznali się że to oszust i odwrócili się od niego . To było okropne przeszliśmy z nim męczarnie. Mama postanowiła się wyprowadzić trafił się okazja pracy w Londynie. Nauczyła się języka i przeyjechałysmy.Nie chciałam jechać ale zrobiłam to dla mamy żeby wreszcie ułożyła sobie życie bez tego bydlaka. On nigdy mnie nie pobił ale nienawidzę go za to co robił mamie . i chyba to wszystko
-tak mi przykro nie wiedziałem
-niestety.przepraszam nie chce o tym rozmawiać zrozum mnie. Zaczęłam życie od nowa bez niego.
-tak tak. Wiesz strasznie się ciesze że lecimy do Polski jeszcze nigdy tam nie byłem
-wiesz teraz za dużo nie pozwiedzamy ale innym razem możemy lecieć na dłużej.
-bardzo chętnie-uśmiechną się Niall
-wiesz co chciałam ci podziękować
-za co ?-spytał zdziwiony
-za wszystko. za to że jesteś .że jesteś moim przyjacielem gdyby nie ty to nie wiem jak bym sobie poradziła
-ja tez ci dziękuje
- mi niby za co ?
-za to że cię mam-powiedział przytulając mnie.
lot nam miną szybko cały czas rozmawialiśmy.Niall zjadł coś w między czasie. tak dobrze mi się rozmawiało jak z nikim innym.Rozumieliśmy się.A przecież o to chodziło w przyjaźni.
Wysiedliśmy z samolotu skierowaliśmy się po bagaże.Wypatrywałam mojego brata.Nigdzie nie mogłam go zobaczyć a czemu ? Bo polskie fanki dowiedziały się że Niall jest w Polsce. Gdy zobaczył taki tłum fanek przeraził się.
-ej nie przedostaniemy się .Nie widziałem jeszcze takiego ogromu dziewczyn , nie mam ochrony.
-poczekaj mam pomysł choć do łazienki.
-ale po co ?
-zobaczysz.
Weszliśmy do łazienki.roztworzyłam walizkę wyjęłam jedną z moich bluz z długim kapturem
-masz ubierz to
-ale jak to-zapytał zdziwiony
-ubierzesz to . po dżinsach się nie poznają . bluza ma długi kaptur więc cie nie zobaczą.tu masz moje okulary przeciw słoneczne. Spuścisz głowę w dół może nie poznają cię
-a jak nie podziała.
-to wtedy będziemy się martwić.
Chłopak uczynnie wykonał moje polecania. Wszyliśmy z łazienki. Fanki czekały. Niall spuścił głowę  w dół.Gdybym nie wiedziała ze to on to powiedziałabym że to dziewczyna . tak wiem to głupie ale tylko to go ratowało.Udało się fanki nie zwracały na niego uwagi wyczekiwali go ale w innej postaci
-choć tu jest mój brat widzę go .
-już idę cały czas.
gdy zobaczyłam brata pobiegłam szybko w jego kierunku.przytuliłam go.
-cześć bracie , bardzo się za tobą stęskniłam.
-ja za tobą tez i to nie wiesz jak. widzę że przyjechałaś z koleżanka.
-nie do końca choć my  lepiej szybko do samochodu wszystko ci wytłumaczę
-okej.
Weszliśmy szybko do samochodu i odjechaliśmy kawałek.
-Niall możesz się rozebrać.-Niall to wykonał-Łukasz poznaj to jest mój przyjaciel Niall.Niall poznaj to jest mój brat Łukasz. Sory ze tak wyszło ale widziałeś te wszystkie dziewczyny. One czekału na Nialla gdyby się nie przebrał nie przeszlibyśmy. a po za tym nie miał ochroniarza.
-aha rozumiem-powiedział po Polsku Łukasz
-mam prośbę mów po angielsku bo Niall nie zna polskiego tylko trochę i musi mu być niezręcznie .
-okej siostrzyczko-powiedział brat tym razem po Angielsku
-powiedz lepiej co u cb słychać?-skierowałam pytania do brata .
-wiec tak mieszkam w Siedlcach wybudowałem się. jak dostałem te pracę zaczełem więcej zarabiać. mam dziewczynę
-ooo widzę że wiele sie pozmieniało u cb .
-tak i to na lepsze opowiadaj co u cb
-wiesz u mnie z początku też nie było zaciekawię dopiero teraz się trochę poukładało. To jest mój przyjaciel Niall. Chodzimy razem do szkoły. Jest członkiem zespołu One Direction.
-dbaj o moja siostrę-powiedział brat do blondyna
-ma się rozumieć
-żal Łukasza mówisz jak dziecko.jestem już prawie dorosła. ale za to bardziej dojrzała od cb
-nie prze mądrz aj się. Wale prosto z mostu czy ty naprawdę jesteś z nim w ciąży ?-zapytał po polsku pewnie nie chciał żeby zrozumiał Niall
-Powiedziałem żebys mówił po Angielsku ja przed Niallem nie mam tajemnic.
-czyli jesteś w ciąży-my z Niallem zaczęliśmy się śmiać  wniebogłosy
-to raczej nie jest śmieszne
-ty się lepiej zajmij kierowaniem-powiedziałam.-Nie jestem w ciąży
-ulga -odparł brat
-przepraszam za to zamieszanie- zaczął mówić Niall- ale te media są nie znośne. Wymyślają takie bzdury żeby kasę zarobić.
-rozumiem nie pojmuje takich ludzi. czy oni maja z tego satysfakcje.-powiedział Łukasz
-o nas cały czas bzdety piszą .ale trzeba wytrzymać. -tłumaczył się Horan
-współczuje wam-odparł brat
-a skąd oni to w ogóle wywnioskowali
-wiesz Ewa chodziłam do szpitala na rehabilitację
.I w tym momencie odleciałam. Widać że chłopaki się dogadywali to dobrze. Martwiłam się że Łukasz nie polubi Nialla. A tu akuku odwrotnie.Gdy dojechaliśmy usłyszałam
-wstawaj śpiochu . ty to zawsze kochałaś spać-powiedział Łukasz
-gdzie jesteśmy
-na miejscu.
-a gdzie Niall
-wyjmuje bagaże.
Wyszłam z samochodu nie dowierzałam. Brat naprawdę się dorobił. Miał Mały ładny domek. Bo po co niby mu duży do . Tylko dla niego i jego dziewczyny starczy to co ma
-ładny domek braciszku
-a dziękuje.chodźcie do środka-zwrócił się do nas.-Poznacie Paulinę
weszliśmy do środka. Było skromnie ale przytulnie i ładnie. Nie lubiłam bogactw i wywyższania się . Najwidoczniej mieliśmy z bratem te sama cechę.
-Paulina jesteśmy-krzykną Łukasz na cały dom.-Poznajcie to jest moja dziewczyna paulina
-hej jestem paulina
Przyznam była ładna.ale zobaczymy jaki ma charakter.
-hej jestem Ewa siostra Łukasza a to mój przyaciel z Londynu Niall.Mam pytanie umiesz Angielski
-oczywiście.
-możesz mówić po Polsku bo Niall zbytnio nie zna Polskiego i nie chce by czuł się nie swoje
-okej
ale nie róbcie sobie problemu prze ze mnie
-to żaden kłopot.-odpowiedziała dziewczyna
-chodźcie do pokoju. Przepraszam ale myślałam ze przyjedziesz sama a mam tylko jeden wolny pokój. prześpisz się na materacu
-okej-odparłam
-ja mogę spać na materacu-powiedział Niall
-no chyba ze chcecie spać razem na łóżku. Nie wiem uzgodnijcie między sobą.Ale Ewa mnie nic nie uprzedziła przepraszam bo bym załatwił lub kupił łóżko.
-mnie nie przeszkadza
-mnie też nie
-tylko dwie kołdry poprosimy. Wiesz Niall ja strasznie zabieram kołdrę.
-da się załatwić.rozgośćcie się i zaraz raz dwa na obiad bo paulina specjalnie dla was ugotowała
i w tym momencie Łukasz wyszedł z pokoju
-sory jak nie chcesz to mogę spać na materacu. sprawiam wam tylko kłopot
-nie tak się ciesze że tu jesteś.i nie przeszkadza mi no chyba że coś mi grozi-zaśmiałam się
-okaże się -zrobił swój cwaniacki uśmiech.
-z której strony wolisz spać?-spytałam chłopaka
-obojętne mi
-mi też
-się zobaczy . a teraz chodź na obiad bo znając ciebie jesteś głodny.
-skąd wiedziałaś ?-zaśmiał się
-intuicja.
Zaszliśmy na obiad . Było spagetti . Mmm... pychotka. trzeba było przyznać że dobrze gotowała .Atmosfera przy stole była luźna .Łukasz dobrze dogadywał się z Niallem a ja z Pauliną. Widać że to odpowiednia dziewczyna dla niego . cieszę się z jego szczęścia. Widać że się mu powodzi.widać że są zakochani po uszu.
-to my się idziemy przejść. Pokaże Niallowi Siedlce-małe miasto ale cieszy.
-okej tylko się nie zgubcie i nie wracajcie za późno
-nie bój żaby.
Wyszliśmy z domu.
-to gdzie chcesz iść-zapytał
-a nie wiem nie znam miejsca zaprowadź mnie gdzieś. jakiś spacerek
-okej a podoba ci się polska
-drogi nie zbyt -zaśmiał się
-ooo tu i tak są jeszcze dobrze żebyś zobaczył na wsi. Jutro pojedziemy na wieś.Zobaczysz gdzie dorastałam poznasz moich znajomych co ty na to ?
-wszystko co z tobą związane cieszy
-przestań bo puszczę buraka przez ciebie!
-lubię jak to robisz wyglądasz tak słodko
-ale ja nie lubię. Zobaczysz znajdę i na cb haka.
Szliśmy tak rozmawiając opowiadałam mu o moim dzieciństwie a on mi o swoim .Było tak przyjemnie. Poszliśmy do parku gdzie są łabędzie kupiliśmy bułkę i karmiliśmy je. Zahaczyliśmy o centrum. kupiliśmy sobie hot-dogi. Nie ma to jak polski hot-dog.Weszliśmy do sklepów. kupiłam sobie bluzkę  z nadrukiem "I love Poland " i kolczyki . Niall kupił zaś chłopakom jakieś duperele.Powoli kierowaliśmy się do domu było po 21 .Doszliśmy
-braciszku jesteśmy myjemy się i będziemy u sobie.
-dobra jeszcze do was wpadnę.Kołdrę drugą zaniosłem
-okej. Wiec tak ja się idę myć ty się rozgość możesz włączyć tv lub na neta siądź masz tu laptopa.
-dam se radę
-pościel łóżko-zaśmiałam się
Wzięłam szybki prysznic nie chciałam żeby Niall  długo siedział sam nie czuł tu się jak w domu.Ubrałam moja piżamę w serduszka. Krótkie spodenki i bluzeczka na cienkie ramiączka. W domu było ciepło. Przesuszyłam troch umyte włosy związałam je w byle jakiego koka
-już jestem możesz iść się już myc w tym czasie ja siądę na neta.ooo łóżko pościeliłeś to się chwali
-ooo jaka laska.jutro ty ścielisz nie będzie tak dobrze !
-oke i nie kpij ze mnie
-prawdę mówię
-yhy...
Ja w tym czasie siadłam na neta.Weszłam na face i zobaczyłam skomentowane moja zdjęcia z Nillem . przez kogo ? oczywiście przez chłopaków czyli Harrego, Louisa, Liama i Zayna . Były to komentarze typu "oj jak słodko nasi zakochance" zaczęli prowadzić rozmowę w komentarzach.że niedługo nasz ślub i wg żal napisałam im "jak będę już w Londynie pogadamy sobie na poważnie". Zdjęcie nie było skomentowanie tylko prze nich ale przede wszyskim przez nich .Drugie zdjęcie tez skomentowali ale nie tak ja tamte "tak wiem jestem profesjonalistą"-napisał harry odpisałam mu "chciałbyś nawet ze mną przegrałeś na konsoli ha ha ;p". Podobnie skomentowali zdjęcie Nialla.W tym momencie wszedł Niall do pokoju.
-ty widziałeś jak ci idioci skomentowali zdjęcia ?
-niestety ale nawet jak je usuniesz to zaczną pisać -zaśmiał się Niall
Wszedł brat do pokoju
-spijcie spokojnie i nic ma mi się tu nie wydarzyć.
-jasne lepiej uważaj na sb-powiedziałam gdy wychodził.-pierwszy raz widzę chłopka który nie śpi w bokserkach
-ja śpię w bokserkach ale wiesz razem z tobą to nie będę wiesz...
-rozumiem ale jak coś to nic mi to nie przeszkadza
-na pewno
-na pewno przecież będziesz zakryty kołdrę.
-to dobrze nie lubię spać w ubraniach.
-już wszyscy wiedzą że jesteś w Polsce
-wieści szybko się rozchodzą.-uśmiechną się
-co robimy jest jeszcze wcześnie
Nagle do Niall zadzwonili chłopaki. I  wątpliwości co będziemy robić rozwiały się.
-siema co robicie-krzykną Louis
-leżymy a co
-ha ha leżycie uważajcie bo uwierzymy-krzykną zayn
-dobra dobra a czy ja mam was zabić za te komentarze
-było warto-krzykną Liam
-a gdzie Harry -zapytał Niall
-siedzi jakiś przybity u siebie w pokoju nie chce powiedzieć co mu jest
-już ja go rozweselę-powiedział Louis. Na tak jak na pomoc Harremu to kto nie inny jak louis .
-musimy kończyć bo mamy kolacje-powiedział Liam
-zabezpieczajcie się tylko-krzykną Louis
-dobrze zapamiętamy-powiedziałam.
-matko ja ty z nimi wytrzymujesz ?-zapytałam Niall
-oj bez nich było by nudno
-ha ha no tak
-dziękuje za ten wyjazd
-nie ma za co to ja dziękuje
W tym momencie pocałował mnie w policzek i przytulił zasnęłam w jego objęciach.

Podoba sie ? pisać dalej bo nw ? dziekuje za komentarze 

9 komentarzy:

  1. jest super!:) nie że ''nw czy pisac dalej''

    nie gadaj głupot tylko pisz;p

    dawaj szybko nastepny rozdział:):):*:*

    buźka,moja kochana:*♥ xd

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebiste :***

    daj szybko następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak skończysz pisać to cię rozszarpie na strzępy. ;D
    Tak, to jest groźba :D

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuje kochani <3
    wcześniej nie było komentarzy i nie wiedziałam czy pisać <3
    będę pisać choćby dla trzech osób <3
    kocham was ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział jak każdy z resztą ..
    Przeczytałam dziś wszystkie i idę do kolejnych ;p

    Pozdrawiam : http://youthislikediamondsinthesun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba się ?? - co za pytanie ?! :O
    jest wspaniały !! :*
    -Dynka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale się zaczęłam łachać jak 'doszłam' do końcówki rozdziału.. Haha :D Leżę ^_^

    OdpowiedzUsuń
  8. blog jest ciekawy, ale jest dużo błędów, gdzie trzeba się czasami domyślić o co chodzi. np. "możesz mówić po Polsku bo Niall zbytnio nie zna Polskiego i nie chce by czuł się nie swoje"
    Pisz dalej . pozdrawiam . ;#

    OdpowiedzUsuń
  9. koooocham <3 -Magda

    OdpowiedzUsuń