Rozdział VIII
A wiec wchodząc do szkoły zobaczyłam jak każdy na mnie dziwnie patrzy.Spojrzałam się na siebie spodnie mam bluzkę,plecak, włosy poprawiłam. Wszystko jest okej. To dlaczego oni się tak na mnie patrzą?. To było okropne uczucie. Najchętniej to bym się schowała w jakiejś jaskini żeby nikt mnie nie widział. Podeszłam do mojej klasy
-cześć wszystkim-powiedziałam nie śmiało bałam się ich reakcji.
-cześć gwiazdo-powiedział smutny Max
-jaka gwiazda o co ci chodzi-spytałam zbulwersowana.
-oj dobra przestań udawać-odpowiedział
-dobra nie chcesz to nie mów ale później bez pretensji do mnie
-zaczekaj-zawołała Alice
-o co jemu chodzi.?
-zobacz-wręczyła mi gazetę.
Przeżyłam szok. nagłówek na stronie głównej gazety brzmiał tak:"Znamy kim jest tajemnicza dziewczyna Nialla Horana"
-co kurwa-krzyknęłam po polsku na cała szkolę.Wszyscy się na mnie spojrzeli po pierwsze bo się darłam po drugie bo gadałam językiem dla nich nie znanym.
-uspokój się.-powiedziała pocieszając mnie Alice
Byłam tak wkurzona jak nigdy.Pod nagłówkiem znalazło się zdjęcie mnie i Horana tańczących wczoraj. Ciekawe kto zrobił te zdjęcie i zaniósł je do gazety bo przecież paparazzi nie było w środku.Przez to wszystko chciało mi się płakać. Może inne dziewczyny by się cieszyły ale ja nie!przecież cały świat będzie czytał o tych bzdurach. Są nawet tam moje dane.Jak mama się dowie to nie wiem co mi zrobi.Szlaban jak nic!Chciałam żeby to wszystko okazało się snem
-mogę wziąć te gazetę-spytałam
-tak jasne.-odpowiedziała Alice
-Matt to nie prawda zrozum to jakieś bzdety! Ciekawa jestem kto zanuisł to do gazety!
-nie tłumacz się, nie musisz-odpowiedział
-ale chcę!
Nagle zadzwonił dzwonek.Weszłam pospiesznie do klasy. Horana nie było może to i dobrze bo bym mu wygarnęła.nie mogę się z nim zadawać tylko mi to szkodzi.ciekawa jestem jak on na to zareagował.nie chciałam go widzieć . wszyscy na mnie patrzyli jak chcieli bym mnie zejść. to było takie okropne.i znowu bo chwili szczęścia nadszedł pech. Czego się mogłam spodziewać.że moje życie w końcu się ustatkuje?ha ha w moim przypadku porostu było to niemożliwe.Tak już było mi pisane.Lekcje minęły mi szybko.Wychodziłam ze szkoły kierując się do szpitala na rehabilitację. Gdy nagle ktoś załapał mnie za rękę.
-cześć moja dziewczyno-przywitał mnie uśmiechnięty od ucha do ucha Niall
-cb to śmieszy-zapytałam oburzona
-a cb nie ?
-no popatrz akurat nie. Już teraz widzę wszystkie twarze zwrócone na mnie. Te wszystkie dziewczyny chcą mnie za to zniszczyć
-każda dziewczyna chciałaby być na twoim miejscu
-nie rozumiesz ja nie jestem ta każda-mówiłam wkurzona jak nigdy myśli ze jest sławny i se może.
-wiesz co niestety takie są skutki znajomości z nami-powiedział ze skwaszoną mina
-przykro mi ale musimy te znajomość skończyć tak będzie dla cb i dla mnie lepiej!
-ale jak to ? myślałem ze się przyjaźnimy
-przyjaźniliśmy się cześć Niall
-nie Ewa proszę nie. nie wiesz ile dla mnie znaczysz.
I w tym momencie siadłam do taksówki która zawiozła mnie pod szpital. Widziałam jak jakiś koleś śledzi mnie z aparatem. Pewnie szukał czegoś do nowego numeru.Weszłam do szpitala po kilku zabiegach wyszłam.Pod szpitalem czekała na mnie mama w samochodzie.
-cześć mamo
-hej wydaje mi się że masz mi coś do powiedzenia. W gazetach o tobie piszą.
-Mamo uwierz mi to nie prawda ja tylko z nim tańczyłam a ktoś zrobił zdjęcie i je wysłała do gazety.
-a artykuł
-no spędziłam z nimi wtedy ten wieczór i podziękowali mi na dyskotece nic więcej
-co masz zamiar z tym zrobić
-już zrobiłam
-a mianowicie ?
-zerwałam przyjaźń z Niallem tak będzie lepiej dla mnie i dla niego
-nie powinnaś tego robić
-czemu-spytałam zdziwiona
-bo prawdziwy przyjaciel nie zrywa z drugim z błahych powodów
-mamo ! to nie jest błahy powód . Cały świat czyta o mnie jakieś bzdury w gazetach.
-ważne że wy wiecie prawdę i to się liczy!ale to twoja sprawa co zrobisz jesteś na tyle dorosła że musisz sama podąć decyzję.
Weszłam do domu. Odgrzałam obiad w mikrofali i zjadłam.poszłam do siebie odrobiłam lekcje pouczyłam się -spr z hiry brr...Weszłam na tt Nialla.
Dodał on post :to nie tak miało być :(". Zrobiło mi się go żal i tęskniłam za nim chociaż dopiero minęło kilka godzin. Ale tęskniłam za naszą przyjaźnią. Brakowało mi go.Mama miała racje. Jak go zobaczę to go przeproszę.Muszę bo to moja wina.Mam nadzieje że jutro będzie w szkole bo po południu maja gdzieś lecieć na jakiś czas muszę go zdążyć przeprosić.Zasnęłam z tą myślą.
Z dedykacją dla Marinę <33 dziękuje bo chyba tylko ty to czytasz :*
no po prostu bosko..juz kolejny raz to pisze ze cie uwielbiam,,bo cie uwielbiam!:*
OdpowiedzUsuńszybko dawaj następny rozdział! moja kochana:):)
buźka♥♥♥
super!
OdpowiedzUsuńświetny !
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten blog ! *_*
-Dynka
Blog jest extra! xD
OdpowiedzUsuńuwielbiaaam :*
genialne czytam to od 16 od 1 rozdziału
OdpowiedzUsuńpisz dalej!!
super
OdpowiedzUsuńSzkoda , że to się w realu nie wydarzyło :**
OdpowiedzUsuńŚwietne .;)
Sweet rozdział :*
OdpowiedzUsuń